Mateusz Święcicki, dziennikarz stacji Eleven Sports, zamieścił na Twitterze wpis, w którym przyznał, że po raz pierwszy od dłuższego czasu dokonał zakupu „Gazety Wyborczej”. Zdziwił się jednak faktem, iż pismo wydawane przez Agorę… ma tak niewiele stron.
Kupiłem dziś Gazetę Wyborczą po raz pierwszy od długiego, długiego czasu. Liczba stron porażająco mała. WTF? – napisał Święcicki na Twitterze (KLIK). Z pomocą dziennikarzowi natychmiast pospieszyli internauci, którzy postanowili wyjaśnić mu przyczyny takiego stanu rzeczy. Wolny rynek – napisał jeden z komentujących. PiS ukradł Michnikowi Polskę. I reklamy ze spółek Skarbu Państwa przy okazji – dodał inny.
Faktem jest, że sytuacja „Gazety Wyborczej” nie należy do komfortowych. Mówił o tym zresztą redaktor naczelny pisma, Adam Michnik. W listopadzie tego roku, podczas spotkania z członkami KOD w Koszalinie wspomniał, że nowa władza zlikwidowała prenumeraty „GW” w urzędach, wstrzymała również ogłoszenia spółek Skarbu Państwa, które za czasów poprzednich rządów były publikowane na łamach dziennika. Mamy trudny moment – oznajmił.
Czytaj także: Straty finansowe wydawcy \"Gazety Wyborczej\". Spółka publikuje pełne zestawienie
Michnik przyznał również, że w „GW” odbywają się zwolnienia grupowe, które okazały się być większe niż zapowiadano. Początkowo mówiło się bowiem o zwolnieniu 135 osób, zaś w grudniu liczba ta wzrosła do 190 osób. Z „GW” rozstali się zasłużeni dziennikarze tacy jak m.in. Konrad Sadurski, który pracował w niej od 1992 roku, czy Renata Grochal – w „GW” od 2004 roku. Zmienił się także status pracy doświadczonego Wojciecha Maziarskiego, który, co przyznał w rozmowie z portalem businessinsider.com.pl, przestał pełnić obowiązki redaktora i zajął się jedynie publicystyką oraz materiałami wideo.
Jak podaje portal wirtualnemedia.pl, powołując się na dane ZKDP, w październiku tego roku średnia sprzedaż „GW” wynosiła 135 277 egz., o 13,14 proc. mniej niż rok wcześniej. Po raz pierwszy w historii pismo Adama Michnika sprzedało mniej egzemplarzy niż „Super Express”.
źródło: Twitter, wirtualnemedia.pl, businessinsider.com.pl, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Szczebrzeszynski