Policja prowadzi czynności sprawdzające w sprawie sobotniej gali Fame MMA, która odbyła się w podkrakowskiej Alwerni. Funkcjonariusze sprawdzają, czy organizatorzy gali nie złamali prawa. W wydarzeniu brało udział kilkadziesiąt osób.
Sobotnia gala Fame MMA odbiła się szerokim echem. I to nie tylko ze względu na stoczone podczas niej walki ale również przez fakt, że wydarzenie ostatecznie się odbyło. Wiele osób zastanawia się jak to możliwe, że tak ogromna gala mogła mieć miejsce w obecnej sytuacji. Nawet bez udziału publiczności w wydarzeniu brało bowiem udział kilkadziesiąt osób.
Organizatorzy bardzo długo walczyli, by gala się odbyła. Początkowo miała ona odbyć się w częstochowskiej gali sportowej, jednak z powodu pandemii zostało to odwołane. Organizatorzy próbowali przenieść wydarzenie do Katowic, do tamtejszego międzynarodowego centrum kongresowego, jednak zgody nie wyraził urząd wojewódzki. Ostatecznie galę przeniesiono do studia filmowego zlokalizowanego w Alwerni pod Krakowem.
Gala oczywiście odbyła się bez udziału publiczności, jednak i tak uczestniczyło w niej kilkadziesiąt osób. Jak to możliwe? Okazuje się, że gdy na miejsce przybyli policjanci, wszyscy uczestnicy wydarzenia mieli przy sobie umowy o dzieło. Wprowadzony w Polsce zakaz zgromadzeń nie dotyczy oczywiście osób wykonujących pracę. Funkcjonariuszom przekazano, że na miejscu odbywa się produkcja filmów, z której przekaz transmitowany jest na żywo.
Policjanci nie stwierdzili więc złamania prawa, jednak przeprowadzone zostały czynności sprawdzające. Materiały przekazano do Prokuratury Rejonowej w Chrzanowie.
Czytaj także: Marcin Najman chce jeszcze jednego rywala? Podał nazwisko
Źr.: RMF FM