Grób syna Sylwii Peretti został zdewastowany. O dramacie po wypadku w Krakowie poinformował jej menedżer. – Mówimy tu o cierpiącej matce, która jest na skraju załamania, która straciła swoje jedyne dziecko, a ataki w sieci cały czas się nasilają – apelował. Jak donoszą media, policjantom udało się zatrzymać sprawcę.
W wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie zginął m.in. syn Sylwii Peretti. Późniejsze ustalenia śledczych wskazywały, że to Patryk P. siedział za kierownicą samochodu. Co więcej, badania wykazały, iż w momencie zdarzenia miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. W sieci wypłynęły również liczne materiały świadczące, że P. lubił szybką jazdę.
Informacje te wywołały kontrowersje i falę komentarzy w mediach społecznościowych. Pod adresem syna Sylwii Peretti padło wiele gorzkich, niekiedy obraźliwych słów. W pewnym momencie interweniował menedżer celebrytki.
Kilka dni temu ujawniono bowiem, że grób Patryka został zdewastowany. – Ataki w sieci cały czas się nasilają. Doprowadziło to do tego, że dzień po pogrzebie Patryka jego grób został zdewastowany, a Sylwię straszono. Ludzie karmią się tą tragedią, podsycając nienawiść – mówił Adam Zajkowski w rozmowie z „Pudelkiem”.
Grób syna Sylwii Peretti zdewastowany. Sprawca został zatrzymany. Dlaczego to zrobił?
Okazało się, że o sprawie została poinformowana policja. Funkcjonariusze donoszą, iż zdarzenie miało miejsce w miniony weekend. Szybko znaleźli sprawcę.
„Na jednym z krakowskich cmentarzy miał być widziany mężczyzna, którego zachowanie świadczyło, że dopuścił się dewastacji nagrobka. Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring z miejsc, w których sprawca mógł być widziany” – informują policjanci.
„Błyskawiczne podjęte działania kryminalnych z VII Komisariatu Policji w Krakowie doprowadziły do ustalenia i zatrzymania sprawcy. To 41-letni mieszkaniec Krakowa. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu, a swoje zachowanie tłumaczył silnym upojeniem alkoholowym” – podkreślają.
W związku ze swoim zachowaniem usłyszał zarzuty znieważenia miejsca spoczynku zmarłego z art. 262 Kodeksu karnego. „Mężczyzna wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze 8 miesięcy ograniczenia wolności połączone z obowiązkiem nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne” – podkreślono.