Wiceprezes koncernu HP John Schulz przyznał, że amerykańska firma korumpowała polskich urzędników. Teraz będzie musiała zapłacić 108 mln dolarów kary. Być może polski oddział firmy zostanie zamknięty.
Korupcja urzędników przez HP ma wpływ z jedną z największych afer korupcyjnych ostatnich lat – tzw. infoaferą związaną z informatyzacją administracji. Polski oddział informatycznego koncernu Hewlett-Packard miał korumpować polskich urzędników pozyskując w ten sposób zlecenia związane z informatyzacją państwowej administracji. Przyznanie się do winy jest efektem ugody zawartej między HP a United States Securities and Exchange Comission. Śledztwo w sprawie korupcji od dłuższego czasu prowadziło CIA i FBI. Koncern myśli nad rozwiązaniem polskiego oddziału.
Dla całej afery kluczowa jest jednak postać Andrzeja M. – byłego szefa Centrum Projektów Informatycznych MSWiA. Miał on dostawać łapówki nie tylko od HP, ale też od IBM i polskiej firmy NetLine. Cała suma przyjętych łapówek wynosi około 3 mln złotych. Wśród ofiarowanych mu korzyści znajdowały się pieniądze (dostawał nawet łapówki „miesięczne”), samochody, motocykle, sprzęt AGD i RTV oraz drogie wycieczki. Jak na razie zarzuty postawiono 41 osobom.
Czytaj także: Korupcja w FIFA! W grę wchodzi nawet 150 milionów dolarów!
fot: sxc.hu