Zakończyło się przesłuchanie Donalda Tuska w Prokuraturze Krajowej. Były premier zeznawał w charakterze świadka ws. zaniedbań przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Jeszcze przed stawieniem się Tuska w budynku Prokuratury głos zabrał Jarosław Kaczyński, który oświadczył, że szef Rady Europejskiej „ma się czego obawiać”. Teraz odpowiedział mu sam zainteresowany.
Tusk odniósł się do słów Kaczyńskiego po zakończeniu przesłuchania. Przed budynkiem Prokuratury Krajowej zorganizowana została oficjalna konferencja prasowa, w trakcie której szef Rady Europejskiej odpowiadał na pytania dziennikarzy. Prezes Kaczyński powiedział, że „Tusk ma się czego bać”, dlatego będzie przesłuchiwany w prokuraturze. Otóż – nie mam się czego bać – oświadczył były premier przed kamerami.
Pan prezes Kaczyński mnie nie przestraszy. Niezależnie od tego, w jak zaciekły sposób będzie starał się mnie dopaść. Nie pomoże mu w tym ani prokuratura, ani inne sposoby dokuczania mi, czy… wiadomo o co chodzi – dodał Tusk.
Były premier nie chciał komentować przesłuchania. Oświadczył, że nie może wypowiadać się na ten temat. Zdradził jednak, że odbyło się ono w kulturalnej atmosferze. Przesłuchanie odbyło się w kulturalnej atmosferze. Nie biją jeszcze – powiedział i dodał, że w jego ocenie całe przedsięwzięcie związane z jego osobą ma charakter polityczny.
Były szef Platformy Obywatelskiej podziękował również swoim sympatykom, którzy stawili się przed budynkiem i okazywali mu wsparcie.
„Kaczyński mnie nie przestraszy”. Donald Tusk po przesłuchaniu w prokuraturze https://t.co/KEvvfASTQY pic.twitter.com/u4yPQXc2ke
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) 3 sierpnia 2017
źródło: Polsat News
Fot. Wikimedia/European People’s Party; Flickr/DrabikPany