Policjanci z bieruńskiej drogówki podczas patrolu w Lędzinach podjęli niecodzienną interwencję. Powodem kontroli drogowej kierowcy ładowarki o dużych gabarytach było między innymi niezastosowanie się do znaku zakazującego wjazdu takich pojazdów na drogę publiczną – ulicę Lipową. W wyniku kontroli kierowca zarobił aż 41 punktów karnych.
Czwartkowy poranek w powiecie bieruńsko-lędzińskim należał do typowo jesiennych. Gęsta mgła w wielu miejscach i ograniczona przez to widoczność, utrudniała kierowcom swobodną i bezpieczną jazdę. Mimo tego nie wszystkim, którzy wyruszyli na drogi, wystarczyło odpowiedzialności i wyobraźni.
Kompletnym brakiem tych cech wykazał się 31-letni kierowca, który ulicą Lipową w Lędzinach, pomimo zakazu w tym miejscu, przemieszczał się ogromną ładowarką. Ze względu na szerokość tego pojazdu, samochody jadące z przeciwka zmuszone były do zjazdu na pobocze. Ładowarka przy tym wjeżdżała i poruszała się częściowo chodnikiem.
Mandat? 41 punktów karnych!
Pomimo dużych gabarytów, widoczność jadącej maszyny była dodatkowo utrudniona, gdyż jej oświetlenie pozostawiało wiele do życzenia. Zalegały też na niej ziemia i piasek, które zanieczyszczały jezdnię. Jakby tego było mało, podczas manewrów skrętu, kierowca nie zasygnalizował swoich zamiarów.
Czytaj także: Czytaj także: Świerzyński uderza w TVP. Ujawnia zarobki największych gwiazd
Policjanci zatrzymali kierowcę do kontroli, w miejscu bezpiecznym, poza jezdnią. Wynik tej czynności okazał się dla nieodpowiedzialnego 31-latka bardzo dotkliwy. Złamanie przez niego szeregu przepisów i charakter tych naruszeń, dały mundurowym podstawę do tego, by sprawę przekazać do sądu. W kartotece kierowcy przybyło natomiast aż 41 punktów karnych.
Źr. Policja