Jarosław Kaczyński kontynuuje objazd po Polsce. W sobotę spotkał się z mieszkańcami Oleśnicy. Podczas spotkania odniósł się do polityki prowadzonej przez władze Niemiec. Prezes PiS pokusił się nawet o żart porównując samego siebie do… koszykarza NBA.
Podczas spotkania padło pytanie o reparacje od Niemiec. Kaczyński rozpoczął od zapewnienia, że „już bardzo niedługo” rząd wystosuje notę dyplomatyczną w tej sprawie. „Idziemy ta drogą. To jest początek drogi, ona nie będzie łatwa. Ale jeżeli będziemy twardzi i konsekwentni to Niemcy w pewnym momencie zrozumieją, że nie mają wyjścia. Wtedy się zaczną rozmowy” – zapowiedział.
Czytaj także: Morawiecki o Rosji: „Możemy się spodziewać w najbliższym czasie eskalacji przemocy”
„A że później te wypłaty będą trwały przez wiele lat, to wiadomo; za jednym razem czy w kilku ratach tego nie wypłacą” – dodał prezes PiS.
Kaczyński powiedział, że jeśli zdołamy pokazać światu, jak wyglądało bestialstwo Niemiec na Polakach w czasie wojny, Berlin ogromnie straci na reputacji, na co nie może sobie pozwolić. „A Niemcy uznali się za mocarstwo moralne. To tak, jakbym ja się uznał za koszykarza NBA. I to tego środkowego, tego największego” – zakpił nawiązując do swojego niskiego wzrostu. Sala zareagowała śmiechem.
Szef partii rządzącej odniósł się również do zmiany stanowiska co do reparacji w szeregach PO. „Dlaczego Tusk zrozumiał, że wobec wielkiego poparcia dla tego (niemieckich odszkodowań – red.) w Polsce on nie może być przeciw? Ogłosił, że jest „za” i będą to samo robili, co kiedyś z lustracją. Oni też byli za lustracją. Tylko… lustracji nie było” – powiedział Kaczyński.
Źr. tvp.info