Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaprosił kanclerza Niemiec Olafa Scholza do Kijowa. Wcześniej telefonicznie rozmawiał on z prezydentem Niemiec i podczas tej rozmowy „złagodzili wszelkie podrażnienia” we wzajemnych stosunkach.
Od dłuższego czasu niemiecko-ukraińskie relacje nie układały się zbyt dobrze. Niemcy długo odmawiały dostaw broni na Ukrainę, zmieniło się to dopiero w ostatnim czasie. Mówiło się również, że prezydent Frank-Walter Steinmeier chciał przyjechać do Kijowa, jednak nie zgodziły się na to ukraińskie władze.
Wiele wskazuje jednak na to, że relacje między krajami znacząco się zmieniają. Poinformował o tym Wołodymyr Zełenski, który spotkał się z przedstawicielami brytyjskiego analitycznego centrum Chatham House. Przekazał, że wezwał on kanclerza Niemiec Olafa Scholza, by wykonał „potężny krok” i przyjechał do Kijowa 9 maja. Tego dnia w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa.
Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Olaf Scholz „jest zaproszony, zaproszenie jest otwarte”. Wcześniej prezydent Ukrainy miał rozmawiać ze swoim niemieckim odpowiednikiem Frankiem-Walterem Steinmeierem. Kancelaria prezydenta Niemiec poinformowała, że politycy „złagodzili wszelkie podrażnienia” we wzajemnych stosunkach. Steinmeier miał również wyrazić poparcie i szacunek Niemiec dla „odważnej walki narodu ukraińskiego”.
Czytaj także: Niepokojące wieści dla Ukraińców. Rosjanie potrzebują „sukcesu”?
Źr.: Onet