Polska Izba Książki przygotowała projekt ustawy dotyczący jednolitej ceny książki. Główny postulat mówi o tym, że przez pierwszy rok od wprowadzenia książki na rynek nie wolno byłoby obniżać jej ceny o więcej, niż 5 proc. Co więcej, nie można byłoby po wejściu tej ustawy w życie dodawać już darmowych książek do gazet i czasopism. Przeciwna temu rozwiązaniu jest Polska Izba Wydawców Prasy. Uważają, że to uderzy najmocniej w samych wydawców i jej prenumeratorów.
Co ciekawe, początek prac nad tą ustawą datuje się na październik 2014 r, gdzie Polska Izba Książki rozpoczęła akcję „Polska książka potrzebuje ratunku”. Wówczas zbierano podpisy pod otwartym listem do rządu i posłów oraz senatorów, gdzie organizatorom akcji chodziło o wsparcie rynku książki za pomocą regulacji zwanej jako „ustawa o książce”.
Szef Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński poinformował, że zajęli się tematem na prośbę środowiska księgarskiego. „Jesteśmy na etapie wstępnych konsultacji, które przedłużamy” – informuje Gliński. Według zapisów, które znalazły się w projekcie, wydawcy i importerzy będą mieli obowiązek ustalenia jednolitej ceny każdej książki, a dopiero potem wprowadzenia jej na rynek sprzedaży. Co ważne, ta jednolita cena ma obowiązywać wszystkich sprzedawców końcowych, od księgarzy po kioski.
Czytaj także: Porażka jednolitej ceny książki w Izraelu. Czy Polska musi iść tą samą drogą?
Czytaj także: 2 mln zł rocznie na emerytury dla 50 związkowców. Projekt trafił do Senatu
Istotnym szczegółem jest fakt, iż regulacje wprowadzają także wyjątki od reguły. Będą dostępne rabaty np. dla placówek oświatowych, uczelni czy instytutów badawczych i naukowych. Rabat od jednolitej ceny może wynieść maksymalnie 20 proc.
Kolejnym odstępstwem od jednolitej ceny ma być możliwość wprowadzenia rabatu w wysokości 15 proc. w przypadku sprzedaży książek na targach książki. Rabat o takiej samej wysokości ma dotyczyć także podręczniki szkolne, jednak warunkiem udzielenia zniżki jest zakup przez stowarzyszenie rodziców, którego cel statutowy pozwala na działanie w takim zakresie.
Izba Wydawców Prasy ma jednak największe zastrzeżenia do innego zapisu tego projektu. Chodzi o obowiązek określenia z góry, jakie konkretnie książki i w jakiej cenie ma otrzymać osoba prenumerująca. Jednak wydawcy nie są w stanie tego określić. Jeśli ten przepis nie zostanie usunięty z obecnego kształtu projektu, wówczas stracą zarówno wydawcy prasy jak i sami ją prenumerujący.
Po upływie 6 miesięcy od końca miesiąca, w którym wprowadzono książkę do obrotu, wydawca i importer będą mogli wycofać z rynku cały nakład i ustalić na nowo jednolitą cenę. Sam projekt zakłada także wprowadzenie kary grzywny za naruszenie wprowadzanych przepisów.
Czytaj również: Cyfrowy Polsat: projekt ustawy abonamentowej niezgodny z zasadą konstytucyjnej równości obywateli wobec prawa
Ustawa wprowadza karalność naruszenia przepisów w zakresie ustalenia i stosowania ceny jednolitej książek wprowadzonych do obrotu ustalając, iż stanowi to wykroczenie, którego sprawca podlega karze grzywny. Jednocześnie, w art. 16 projektu ustawy wskazano, iż sprzedaż książek po cenach innych niż dozwolone przepisami ustawy oraz reklama z naruszeniem art. 13 ustawy stanowi czyn nieuczciwej konkurencji w rozumieniu ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
– czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.
Z uzasadnieniem do projektu ustawy o jednolitej cenie książki można zapoznać się w tym miejscu.