Już jakiś czas temu głośno jest w sprawie podwójnych standardów jakości żywności w Europie. Nic więc dziwnego, że kraje Grupy Wyszehradzkiej coraz odważniej wypowiadają się przeciwko tego typu praktykom.
Premierzy państw Grupy Wyszehradzkiej, czyli Polski, Czech, Węgier i Słowacji spotkali się podczas Szczytu Konsumenckiego w w Bratysławie. Na specjalnej konferencji głośno wypowiadali się przeciwko coraz powszechniejszym praktykom w Europie. Polegają one na tym, że w krajach między innymi Europy Środkowo – Wschodniej oferowane są gorszej jakości produkty niż na zachodzie.
Jak wyjaśniła premier Beata Szydło, cała Grupa Wyszehradzka będzie wywierała nacisk na Komisję Europejską, by zatrzymać ten proceder. – Jako Grupa Wyszehradzka ściśle współpracujemy w rozwiązaniu tego problemu, wspólnie wystąpiliśmy z apelem do Komisji Europejskiej o wnikliwe i uważne potraktowanie tematu podwójnej jakości żywności, przede wszystkim o przeprowadzenie wspólnych badań na terenie UE i o analizę skali problemu; z zadowoleniem przyjęliśmy decyzję KE o podjęciu prac nad wyjaśnieniem problemu podwójnej jakości żywności z udziałem wszystkich zainteresowanych stron – powiedziała.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Dodała również, że dyskryminowanie części konsumentów przez firmę jest niedopuszczalne. – Świadome dyskryminowanie klientów, zależnie od kraju ich pochodzenia, jest niedopuszczane. Mamy prawo oczekiwać od innych partnerów UE, w tym instytucji UE, przynależnego im równego traktowania – dodała.
Z kolei premier Węgier, Viktor Orban podkreślił, że konsumenci we wszystkich krajach powinni kupować taki sam produkt. – Powinniśmy być całkowicie pewni, że jeżeli kupujemy produkt na Słowacji, w Polsce czy na Węgrzech, to kupiliśmy taki sam produkt jak w jakimkolwiek innym kraju europejskim, właśnie tego chciał – powiedział. Jego zdaniem taki podział może być wstępem do wprowadzenia Europy dwóch prędkości.