Katarzyna Pikulska, młoda lekarka z Lublina, która jest jedną z twarzy protestu lekarz-rezydentów, wreszcie zabrała głos. Nastąpiło to po serii kontrowersyjnych materiałów na jej temat publikowanych przez TVP. Kobieta została w nich przedstawiona jako opływająca w luksusy, arogancka osoba.
O Pikulskiej głośno zrobiło się po wywiadzie, którego udzieliła jednemu z medycznych portali internetowych. Komentujący zwrócili uwagę na sposób wypowiadania się młodej kobiety, który ocenili jako arogancki.
Negocjacje? Lekarz? Buta i arogancja
Rezydentka K. Pikulska (Guta), od 2013 prywatna praktyka lekarska @kontrowersje pic.twitter.com/uBuoOiBOWF— Anna Pańczyk (@A_panczyk) 13 października 2017
Po publikacji nagrania na kobietę spadła fala hejtu. Internauci zaczęli również wertować jej profile w mediach społecznościowych i wyciągać z nich rozmaite informacje. Lekarce zarzucono m.in., że walczy o wyższe zarobki, a od dłuższego czasu wakacje spędza w egzotycznych miejscach na świecie. Okazało się, że „wakacje” związane są z jej działalnością zawodową. Pikulska uczestniczy bowiem w medycznych misjach. Była m.in. w Kurdystanie, gdzie ratowała ludzkie życie. Więcej TUTAJ.
Na bazie wpisów w mediach społecznościowych materiały oraz artykuły przygotowali dziennikarze TVP. Najgłośniejszy był ten zamieszczony na stronie internetowej portalu tvp.info. Jego autorem był Ziemowit Piast Kossakowski, który za publikację tekstu został zawieszony w prawach pracownika. Na artykuł spadła bowiem fala krytyki. Internauci określali go jako nierzetelny paszkwil. Szerzej na ten temat pisaliśmy W TYM MIEJSCU.
Po fali krytyki, głos zabrała wreszcie sama zainteresowana, która udzieliła wywiadu „Dziennikowi Wschodniemu”. W ostrych słowach wypowiedziała się na temat działań podejmowanych przez dziennikarzy TVP. Na szczęście masa ludzi ogromnie wspiera mnie i moje działania w ramach protestu. Informacje, które podały TVP1 i TVP Info, to stek kłamstw – powiedziała. Oczerniając mnie, próbowali odwrócić uwagę od samego protestu – dodała.
Lekarka odniosła się również do przeprosin, które na Twitterze wystosował Samuel Pereira, redaktor naczelny portalu tvp.info. Dziennikarz zamieścił je po decyzji o zawieszeniu autora wspomnianego artykułu, Ziemowita Piasta Kossakowskiego (KLIK). Twitter nie dociera do przeciętnego Polaka, korzystają z niego przede wszystkim dziennikarze i politycy. Przeprosiny powinny zostać wyemitowane podczas programu, żeby widzowie mieli świadomość, jaka jest prawda – oświadczyła.
źródło: Dziennik Wschodni, wMeritum.pl
Fot. Fundacja Nauka Dla Rozwoju