Skecz „Wigilia 2022” w wykonaniu kabaretu Neo-Nówka wywołał tak ogromną dyskusję, że do dziś często się do niego wraca. Lider kabaretu Roman Żurek w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” stwierdził, że wiele osób nie zrozumiało jego przesłania. Zaznaczył też, że Polaków bardzo łatwo podzielić – zarówno w przeszłości, jak i teraz.
I to właśnie ten podział i brak poczucia wspólnoty Roman Żurek wskazał jako główny problem Polaków. Stwierdził, że kolejne pokolenia popełniają te same błędy. „Całe życie kroczymy tymi naszymi, polskimi błędami. Jeden z nich, taki podstawowy, to brak poczucia wspólnoty. Bardzo łatwo nas podzielić. Bardzo łatwo włożyć kij w mrowisko, spolaryzować, przeciwstawić sobie. Od zawsze podatni jesteśmy na te same mechanizmy manipulacyjne i sytuacje, tylko nazwiska i osoby, które pociągają za ich sznurki, się zmieniają. Główna linia podziałów cały czas jest ta sama – są jacyś my i oni. Bez względu na rządzącą opcję polityczną” – powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Zdanem lidera Neo-Nówki, dużym problemem jest też zamykanie się na wiele źródeł informacji. „Do tego zamykamy się w swoich kokonach informacyjnych, usuwamy znajomych, którzy nie myślą tak samo jak my. Tak naprawdę nie wiemy, co się dzieje po drugiej stronie. Po pewnym momencie wydaje nam się, że druga strona jest zła i tylko my mamy wyłączność na prawdę. Jesteśmy podatki, zwłaszcza w dzisiejszych czasach na wpływy internetu, nie weryfikujemy jego treść, nie potrafimy odcedzić, co jest prawdą, co nie. Bardzo łatwo wierzymy w kłamstwa, nie sprawdzamy szczegółów” – powiedział.
Lider Neo-Nówki mówi o reakcjach Polaków na głośny skecz
Roman Żurek nie ukrywał, że reakcje na głośny skecz „Wigilia 2022” były często bardzo skrajne. „Próbuje się nas zaszufladkować jako anty-PiS. Robi to zarówno jedna, jak i druga strona politycznego sporu polsko-polskiego. Jeżeli Neo-Nówka coś powie na PiS, to opozycja szybko to nagłaśnia, a prawica wali w nas, że coś mówimy. A my jesteśmy tylko kabaretem, który pokazuje to, co się dzieje” – mówił.
Lider Neo-Nówki dodał, że na członków kabaretu wylała się fala hejtu. Oznacza to, że ludzie nie zrozumieli przekazu tego skeczu. „Zarzucano nam, że skeczem „Wigilia 2022” dzielimy Polaków. A przecież pokazaliśmy jedną i drugą stronę. Ale ludziom jest tak łatwiej, wrzucono nas do jednego worka, że jesteśmy Niemcami, PO-Nówką, przybudówką Platformy, Polnische-Kabaret Neo-Lampen. Takie hasła do nas trafiają. Ok, jeśli ktoś ma ochotę, niech obrzuca nas błotem, my tak się nie czujemy. Widocznie nie zrozumieli naszego przekazu” – stwierdził.
Czytaj także: Zapytali Polaków, jak żyło im się za Tuska. Są wyniki sondażu
Źr.: Gazeta Wyborcza