Pragniemy aby nasz konkurs miał wkład w tworzenie intelektualnej elity – twierdzi Liliana Lipka, koordynatorka trzeciej edycji organizowanego przez Stowarzyszenie KoLiber konkursu ekonomicznego „Akademia KoLibra” w rozmowie z naszym portalem.
Karol Handzel: Na czym ma polegać tegoroczna edycja Akademii KoLibra?
Liliana Lipka: W zasadzie na tym, co poprzednie. Uczniowie szkół średnich wysyłają do nas esej na jeden z trzech tematów, my je sprawdzamy i wybieramy 20 najlepszych. Autorzy tych dwudziestu wybranych esejów zostaną zaproszeni na dwudniowe seminarium ekonomiczne do Warszawy, a tydzień później wezmą udział w egzaminie, poczas którego wyłonimy zwycięzcę.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
W jaki sposób mają napisać esej? Na podstawie wiedzy zdobytej w szkole?
Na tegoroczne pytania raczej nie znajdzie się odpowiedzi w szkolnych podręcznikach. Radzić sobie można różnie, w ubiegłych latach uczestnicy często, z lepszym lub gorszym skutkiem, posiłkowali się internetem. W tym roku wymagamy aby do każdej pracy była dołączona bibliografia – nagrody coraz bardziej atrakcyjne to i wymagania coraz większe. Źródeł można szukać na własną rękę, ale można
też zajrzeć na stronę oddziału Kraków, który prowadzi projekt „Mapa KoLiberalizmu”, gdzie jest spisanych wiele ciekawych pozycji ekonomicznych, dodatkowo podzielonych pod względem stopnia zaawansowania. To źródło proponowaliśmy jakiś czas temu na facebookowym fp.
Wobec tego na jakim poziomie były prace w zeszłej edycji konkursu? Da się napisać dobrą pracę bez wykorzystania wiedzy zdobytej w szkole?
Prace były bardzo różne. Część była bardzo nieciekawa, uczestnicy czasami powtarzali tylko zasłyszane gdzieś poglądy albo przepisywali znalezione teksty. Jednak znalazło się naprawdę sporo bardzo dobrych esejów. Nie tylko oryginalnych, ale też bardzo inteligentnie i lekko napisanych. Zdarzało się, że sami, mimo braku formalnego wymogu, dołączali bibliografię. W szkole trudno zdobyć wiedzę potrzebną do napisania eseju na temat np. „Rola niepewności w życiu ekonomicznym”, a z tego co pamiętam, w tamtym roku było napisanych kilka naprawdę dobrych prac o tej tematyce. Ci ambitni i zdolni sobie poradzili sami, a do takich właśnie osób skierowany jest ten konkurs.
I to właśnie oni będą mogli uczestniczyć w specjalnym seminarium ekonomicznym? Czego się będą mogli na nim nauczyć?
Tak, tematy nie mogą być łatwe i dotyczyć tylko problemów omawianych w szkołach, ponieważ chcemy mieć pewność, że do dalszego etapu przechodzą najlepsi.
W tym roku temat przewodni konkursu to „Jak państwo wpływa na gospodarkę” i właśnie w tej problematyce chcemy się obracać w czasie seminarium. Dlatego uczestnicy będą mogli posłuchać m.in. o podatkach, inflacji, polityce samorządowej, czy systemie emerytalnym. Oprócz tego będą zajęcia o tematach nieco luźniej związanych z hasłem przewodnim: warsztaty o Bitcoinie i wykład Macieja Gnyszki o roli zaufania i networkingu. Wszystkie te zajęcia prowadzone będą przez ekspertów w danej dziedzinie, którzy z uczestnikami będą mogli podzielić się szeroką wiedzą i dużym doświadczeniem.
Jaka jest idea konkursu? Do czego uczestnikom ma przydać się zdobyta wiedza?
Idea konkursu wpisuje się w cel większości działań Stowarzyszenia KoLiber w zakresie ekonomii. Tak samo, jak w przypadku organizacji debat, czy prowadzenia Lekcji Ekonomii dla Młodzieży wraz z Instytutem Misesa, przez Akademię KoLibra chcemy poszerzać społeczną świadomość w tej tematyce. Konkurs ma zachęcić młodych ludzi, by zainteresowali się zagadnieniami z zakresu ekonomii i zgłębiali je, korzystając ze źródeł innych niż szkoła czy telewizja.
Co do dwudziestu zwycięzców, pragniemy aby nasz konkurs miał wkład w tworzenie intelektualnej elity. Dlatego seminarium, oprócz tego, że ma zachęcić do wysłania eseju, ma cel dydaktyczny. Poruszane tematy mogą się bardzo przydać przy późniejszej działalności jako przedsiębiorca, ekonomista, bądź prawnik. Wykłady mogą wskazać młodym ludziom drogę, którą należy iść i zachęcić do jeszcze dokładniejszego studiowania omawianych zagadnień. W tym roku dzięki ASBIRO i PAAL, wszyscy uczestnicy seminarium będą też mieli możliwość dalszej edukacji w zakresie ekonomii i przedsiębiorczości, więc seminarium można potraktować jako wstęp.
Czyli organizujecie wszystko bez pomocy ze strony dotacji państwowych?
Tak, Stowarzyszenie KoLiber nie działa za pieniądze podatników. Żadna z naszych akcji nie jest sponsorowana z budżetu Państwa.
Ten pomysł na wzięcie wśród młodych ludzi? Chcą w nim uczestniczyć?
Tak, moim zdaniem konkurs, jak na tak młodą inicjatywę, organizowaną tylko własnymi środkami i przez sponsorów, jest bardzo szeroko odbierany. W ubiegłorocznej edycji było ponad 80 esejów, a więc mieliśmy z czego wybierać, a przecież konkurs nie był promowany przez ministerstwo edukacji. Uczestnicy dowiadywali się o nim często przez internet, od organizacji i osób w jakiś sposób związanych z KoLibrem czy z samym projektem i brali w nim udział, bo wiedzieli, że jest to dla nich naprawdę duża szansa. Mam nadzieję, że w tym roku będzie jeszcze lepiej i będziemy musieli się bardzo napracować, żeby wszystkie prace sprawdzić w terminie.