Dobrze byłoby, aby nauczyciel miał poczucie, że jeśli rośnie zamożność całego społeczeństwa, to rośnie również jego zamożność- powiedziała Katarzyna Lubnauer w Polskim Radiu 24. Liderka Nowoczesnej przyznała również, że w jej ocenie likwidacja gimnazjów była wielkim błędem.
W odpowiedzi na trwający od 8 kwietnia protest w oświacie politycy Koalicji Europejskiej podpisali „deklarację na rzecz oświaty polskiej„. Autorzy zapowiedzieli 30 proc. podwyżki dla nauczycieli od 2020 roku, a także szereg zmian w polskim systemie edukacyjnym.
Temat oświaty pojawił się podczas rozmowy Katarzyny Lubnauer na antenie Polskiego Radia 24. Prowadzący program Stanisław Janecki zapytał liderkę Nowoczesnej, czy jej zdaniem realizacja postulatu nauczycieli wpłynie na poziom edukacji w Polsce. „Sama nie. Nigdy nie ma tak, żeby sama podwyżka przełożyła się na poziom edukacji w Polsce” – tłumaczy Lubnauer.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Przewodnicząca Nowoczesnej w ostrych słowach skrytykowała działalność szefowej MEN Anny Zalewskiej. „Zamordowała wszystko to, co było dobre w polskiej edukacji, a nie wprowadziła na to miejsce niczego dobrego” – podkreśliła. „Ale co było dobre?” – dopytywał dziennikarz.
Liderka Nowoczesnej przekonuje, że dobrym rozwiązaniem były gimnazja. „Dlaczego? Ja powiem dlaczego gimnazja były dobre. Po pierwsze gimnazja dawały szansę młodzieży, szczególnie z mniejszych ośrodków wiejskich na to, żeby wyrównywać ich możliwości edukacyjne w stosunku do młodzieży z większych ośrodków” – powiedziała Lubnauer.
„Gimnazja to były szkoły, które były najlepiej wyposażone w swoim czasie. To były pierwsze szkoły, w których powstały pracownie informatyczne. I miały obowiązek, każde gimnazja posiadać pracownię informatyczną. I to były szkoły, które dawały szansę przejścia z małej szkoły, często źle wyposażonej, często z nauczycielami, którzy uczyli kilku przedmiotów do dobrej szkoły, która miała szansę mieć najlepszych nauczycieli” – dodała.
Lubnauer o likwidacji gimnazjów
Katarzyna Lubnauer krytykowała likwidację gimnazjów jeszcze w 2017 roku. Tłumaczyła wówczas, że nie powinno się powracać do tej formuły w przyszłości.
„W edukacji najważniejsza jest stabilizacja, dlatego nie można odkręcić za dwa lata deformy Zalewskiej i przywrócić gimnazjów. Dzieciom i nauczycielom należy się rozwaga i rozsądek polityków” – podkreśliła.
Źródło: Polskie Radio 24/ polskieradio24.pl, Twitter, nowoczesna.org