Łukasz Jurkowski postanowił zmierzyć się z krytyką, jaka spada na niego przed walką z Mariuszem Pudzianowskim. Legendarny polski zawodnik MMA nie szczędził mocnych słów odpowiadając na zarzuty krytyków.
Łukasz Jurkowski od dwóch lat nie walczył, więc starcie z Pudzianowskim będzie dobrą okazją do sprawdzenia swoich możliwości. Kibice jednak wciąż pamiętają, że to on wygrał pierwszy turniej KSW w 2004 roku i jest jednym z pionierów MMA nad Wisłą. Popularny „Juras” nie mógł więc najwyraźniej pogodzić się z krytyką niektórych fanów.
Czytaj także: Walka „Pudziana” i „Jurasa” na KSW 61. Zaskakujący faworyt bukmacherów
„Walka dla Hajsu: TAK! Wy do pracy chodzicie za darmo? Dla idei szczytnego celu zarobku waszego szefa? Tak myślałem. Zawodnicy pro za walki dostają pieniądze” – pisze Łukasz Jurkowski na Instagramie. „Nawet Gladiatorzy, niewolnicy za walki dostawali profity. Więcej chleba, nowe sandały czy kurtyzanę na noc. Szok, że zawodnicy MMA nie ryzykują zdrowia i życia za chwałę i honor” – dodał.
Łukasz Jurkowski o zarobkach
„Juras” zwrócił uwagę, że dla profesjonalnych zawodników walki to praca, za którą należy się wynagrodzenie. „Płacą za ten hajs trenerom, rachunki, odkładają na gorsze czasy jak rozsądni. Tak robimy to dla pieniędzy bo jest to nasz zawód. Fajnie, że przy okazji nasza pasja. W moim przypadku zawód jeden z kilku” – pisze Łukasz Jurkowski.
„Freak fight nic więcej: w dużej mierze tak! Na obecnym etapie naszych sportowych karier walka nie wnosi nic do sportowych rankingów krajowego MMA. Mamy dać show i show będzie. Póki ktoś chce nas oglądać, będziemy brać takie walki. Mało tego. Jestem prawie pewny, że sprzedamy najwięcej PPV od dłuższego czasu. Nie chcesz nie oglądaj, choć i tak pewno zerkniesz kręcąc nosem wśród znajomych jaka to patologia, bo w UFC to tak nie ma, a w KSW to jest. Baw się dobrze. Nie kupisz PPV? Trudno, ukradniesz streama? Jesteś złodziejem” – nie odpuszcza Łukasz Jurkowski.
Czytaj także: Najman wyciągnął broń na konferencji. Interweniowała ochrona
„Juras ulańcu grubasie: tak jestem ulany i upasiony. Mimo wszystko dalej mogę podnieść nogę na wysokość Twojej głowy. Przygotowania to ponowna szansa zadbania o siebie, a że drugie półrocze i plany zawodowe będą wymagały zbicia znacznie kilogramów…to idealny czas aby zacząć prace. Potem? Potem znowu będę sobie taki jak chce, bawiąc się życiem na maksa. Ty bądź piękny ja wolę być fajny” – podsumowuje Łukasz Jurkowski.
Źr. instagram