Podpisanie tzw. ustawy dyscyplinującej przez prezydenta Andrzeja Dudę spotkało się z krytyką polityków opozycji. Zaniepokojony nowelizacją jest marszałek Senatu Tomasz Grodzki. – Trzeba zawrócić z tej drogi w maju – podkreślił.
Prezydent Andrzej Duda zdecydował się podpisać tzw. ustawę dyscyplinującą sędziów. Chodzi o nowelizację m.in. Prawa o ustroju sądów, która wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania mogące utrudniać funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
Wielu prawników widzi w nowelizacji zagrożenie dla niezawisłości sędziowskiej w Polsce. Podobnie sytację ocenia opozycja. – Gdy mamy prezydenta, premiera, Sejm i Senat a de facto rządzi zwykły poseł to jest to zaprzeczenie demokracji – podkreśla marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Czytaj także: Marszałek Grodzki o reformie sądownictwa. Zwrócił się z apelem
Jego zdaniem podpis prezydenta Dudy „dewastuje” sądy. – To oznacza, że dryf Polski w kierunku wschodnich, autorytarnych dyktatur przyspieszył. Trzeba zawrócić z tej drogi w maju – dodał.
W środę w Senacie odbyła się konferencja prasowa pod przewodnictwem marszałka Grodzkiego. – W imieniu senatorów demokratycznej większości X kadencji chcieliśmy wyrazić najgłębsze zaniepokojenie kolejnym etapem demontażu polskiego wymiaru sprawiedliwości – powiedział marszałek Senatu.
– Chcemy całą mocą Senatu zadeklarować, że jeżeli na kogokolwiek będą spadać konsekwencje czy represje za przestrzeganie polskiej konstytucji i orzeczeń Sądu Najwyższego, najważniejszego sądu w kraju, będziemy ich całą mocą Senatu bronić – zapowiedział.
?"Wzywamy inne władze Polski – zgodnie z mottem Senatu, że pobudzamy innych do szlachetnych uczynków, od niecnych odwodzimy i emocje studzimy – aby zawróciły z drogi, która podważa fundamenty demokratycznego państwa prawa”
— Senat RP ?? (@PolskiSenat) February 5, 2020
– oświadczył Marszałek @profGrodzki. pic.twitter.com/JV4EWSCEWP
Źródło: Senat RP, Twitter