Czesław Michniewicz skomentował porażkę Polaków z Austrią. Były selekcjoner wbił szpilę Michałowi Probierzowi?
– Wrócę do tego, co mówiłem przed turniejem. Są mecze, które możesz wygrać i łatwiejszym dla nas meczem było starcie z Holandią, przed którym wszyscy nas skreślali. Nie było ciśnienia. Zrobiliśmy dobre wrażenie, punktów z tego nie było. Dzisiejszy mecz był z cyklu spotkań, które trzeba wygrać. Nie wygrywasz takiego meczu, to jest bardzo trudno – powiedział Czesław Michniewicz w Kanale Zero.
Były selekcjoner przyznał, że jeszcze niedawno w drużynie była dobra atmosfera, jednak za chwilę wszystko może się diametralnie zmienić. Michniewicz wypowiedział też słowa, które mogą być odebrane jako delikatna szpileczka wbita w Michała Probierza.
– Jest kilka dobrych rzeczy, ale myślę, że Michał Probierz ma też świadomość tego, gdzie mogą być problemy, bo tak naprawdę on dopiero teraz przekonuje się, jako selekcjoner, na jakim poziomie funkcjonują zespoły w Europie – powiedział.
– Wcześniejsze mecze, z Walią czy z Estonią, to nie były jakieś tuzy europejskiej piłki. Tutaj trafiliśmy na Holandię, bardzo mocny zespół, ale Austria jest w naszym zasięgu. Ta potrzeba, ten deficyt punktowy, w postaci przegranych pierwszych spotkań – było wiadomo, że ktoś się będzie musiał odkryć. My byliśmy tym zespołem – przyznał.