Donald Tusk wziął w niedzielę udział w pierwszej konferencji prasowej po ogłoszeniu jego powrotu do polityki w Polsce. Odniósł się w niej między innymi do sytuacji Kościoła w Polsce stwierdzając, że jest on atakowany między innymi ze względu na zachodzące w nim zjawiska.
W sobotę podczas Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej Borys Budka ogłosił, że stery w ugrupowaniu przekazuje w ręce Donalda Tuska. Były szef Rady Europejskiej zaznaczył, że na 100 procent chce zaangażować się teraz w sprawy Polski. Podczas przemówienia określił rządy Zjednoczonej Prawicy mianem „parodii dyktatury”.
W niedzielę były premier wziął udział w konferencji prasowej, podczas której odniósł się między innymi do zapowiadanej przez PiS walki z nepotyzmem czy wspólnej deklaracji PiS z węgierskim Fideszem Viktora Orbana oraz francuskim Zjednoczeniem Narodowym Marine Le Pen. „Naprawdę jedyną osobą, która po czymś takim otwiera kolejnego szampana, po decyzjach PiS-u, jest Putin na Kremlu” – stwierdził.
Donald Tusk odniósł się także do sytuacji Kościoła w Polsce. „Mam bardzo krytyczną postawę wobec działań Kościoła. Wydaje mi się nawet, że być może najistotniejszym dla Polaków problemem jest to, co stało się z Kościołem. Powiem to po raz pierwszy publicznie: nie dajcie sobie wmówić, że Kościół jest atakowany przez polskich demokratów, czy ludzi liberalnie myślących lub przez polską młodzież” – powiedział. „Kościół jest dziś atakowany ze względu na negatywne zjawiska w obrębie Kościoła” – dodał.
Zdaniem Donalda Tuska to właśnie postawa między innymi partii rządzącej przyczynia się do spadku autorytetu Kościoła. „Jestem katolikiem i nie mam problemu z tym, aby powiedzieć to głośno. Wewnątrz Kościoła są siły, które niszczą ten Kościół. Na zewnątrz też są siły, które niszczą Kościół – to PiS i Kaczyński są tego przykładem” – stwierdził.
Czytaj także: Klaudia Jachira ujawniła, co daje jej nadzieję na wolną Polskę. Założyła skrzydła
Żr.: TVN24