W nocy z wtorku na środę nad polskim niebem pojawiły się drony rosyjskie. Polskie dowództwo podjęło decyzję o ich neutralizacji. W sieci pojawiło się nagranie ukazujące moment zestrzelenia drona.
„W wyniku dzisiejszego ataku Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy doszło do bezprecedensowego w skali naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekty typu dron. Jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli” – poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
„Polskie i sojusznicze środki obserwowały radiolokacyjnie kilkanaście obiektów, a wobec tych mogących stanowić zagrożenie Dowódca Operacyjny RSZ podjął decyzje o ich neutralizacji. Część dronów, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną została zestrzelona. Trwają poszukiwania i lokalizacja miejsc możliwych upadków tych obiektów” – czytamy w komunikacie.
Moment zestrzelenia drona? W sieci pojawiło się nagranie
Jak dotąd wiadomo, że pierwszego z zestrzelonych dronów znaleziono w miejscowości Czosnówka, następny spadł na dom w miejscowości Wyryki, zaś trzeci w miejscowości Cześniki (wszystkie w woj. lubelskim). Czwarty został znaleziony w Mniszkowie (woj. łódzkie).
Lokalny portal lubelski, „Kronika Tygodnia” zamieścił w sieci nagranie z zestrzelenia drona, który leciał nad Cześnikami. Do sprawy odniósł się ekspert Jarosław Wolski. – Piękne „Fox two” – jakiś AiM-9 poleciał do celu jak po sznurku. Ciekawe czy nasz F-16 czy F-35 holenderski – podkreślił.
„1. Rosjanie celowo ustawili trasę przelotu przez polskie terytorium. 2. Trasa ta z grubsza powtarza znane miejsca przelotów i upadków poprzednich dronów 3. Jest to ewidentne testowanie polskich SZ oraz całego łańcucha decyzyjnego od rządu przez MON po pilotów i przeciwlotników” – przekonuje Wolski w swoim komentarzu.