Mateusz Morawiecki wziął dziś udział w konferencji prasowej będącej pokłosiem śmierci 8-letniego Kamilka. Ze strony premiera padły bardzo mocne słowa.
Informacje przedstawione podczas konferencji prasowej, w której udział wzięła również minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg premier Mateusz Morawiecki podsumował na swoim profilu społecznościowym w serwisie Twitter.
– Miejsce zwyrodnialców krzywdzących najsłabszych jest w więzieniu. Kara musi surowa, odstraszająca i adekwatna do czynu! A dzieci trzeba chronić w sposób szczególny! – napisał szef rządu.
W dalszej części Morawiecki przyznał, że jest za przywróceniem kary śmierci. – Kary dla najgorszych zwyrodnialców są zdecydowanie za niskie. Co to za świat, gdy za tortury dziecka idzie się do więzienia na krócej niż za oszustwa? Dlatego osobiście jestem za przywróceniem kary śmierci dla najbardziej brutalnych przestępców! – wyjawił szef rządu.
Morawiecki: jestem za karą śmierci
– Powiedzmy to jasno: tylko potwór jest w stanie wyrządzić krzywdę, i to tak straszną krzywdę, niewinnemu dziecku! A dzieci trzeba chronić przed potworami! Miejsce takich oprawców jest nie tylko w więzieniu, ale dla przestępstw popełnianych z takim okrucieństwem, z taką premedytacją jestem osobiście za najwyższym wymiarem kary – karą śmierci – czytamy w dalszej części oświadczenia premiera.
Morawiecki przyznał również, że wydał ministrowi Ziobro polecenie, którego celem jest zaostrzenie kar dla oprawców bezbronnych dzieci. – Kary są dziś za niskie! Kara powinna być zdecydowanie dużo wyższa dla takich potworów, którzy są w stanie nie tylko niszczyć życie drugiego człowieka, niszczyć życie bezbronnego dziecka, ale robić to jeszcze z wyrachowaniem, z premedytacją – napisał premier.
Miejsce zwyrodnialców krzywdzących najsłabszych jest w więzieniu. Kara musi surowa, odstraszająca i adekwatna do czynu! A dzieci trzeba chronić w sposób szczególny!
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) May 10, 2023
Kary dla najgorszych zwyrodnialców są zdecydowanie za niskie. Co to za świat, gdy za tortury dziecka idzie się… pic.twitter.com/TYrbcZXqrK