Nie żyje Karol Leszczyński. Zawodnik motocrossowy zginął w tragiczny sposób, o czym poinformował Klub Motorowy X Racing.
Klub Motorowy X Racing z Lesznowoli podał dramatyczną informację. Okazuje się, że jeden z zawodników, Karol Leszczyński, nie żyje. Zawodnik odniósł poważne obrażenia w dramatycznych okolicznościach. Ostatecznie nie udało się go uratować.
– Z głębokim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego kolegi, przyjaciela, zawodnika naszego klubu Karola Leszczyńskiego #44, który podczas wczorajszego treningu uległ poważnemu wypadkowi – czytamy na profilu społecznościowym klubu.
– Pomimo natychmiastowo udzielonej pomocy i transportu do szpitala, nie udało się go uratować – napisano nie podając jednak szczegółów samego tragicznego zdarzenia, do którego doszło podczas sesji treningowej.
Karol Leszczyński nie żyje. „Odszedłeś tak nagle”
– Karolu…Odszedłeś tak nagle, że nie sposób jest nam w to uwierzyć, ani się z tym pogodzić. Trudno jest powiedzieć żegnaj komuś tak nam bliskiemu. Pozostał ogromny smutek i żal. Zawsze mogliśmy na Ciebie liczyć, zawsze byłeś pomocny, teraz pozostaje jedynie pustka – piszą klubowi koledzy poruszeni śmiercią zawodnika.
– Dziękujemy Ci, za te wszystkie lata spędzone z nami. Żyłeś dla innych, zawsze wyciągałeś swoją pomocną dłoń, zawsze można było liczyć na Twoje wsparcie i pomoc. W naszych sercach trwać będziesz na zawsze. Wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny i bliskich – podsumowano.
Karol Leszczyński miał 46 lat.