Franciszek Smuda trafił do szpitala w stanie krytycznym. Teraz jego bliski w rozmowie z „Faktem” ujawnia nowe informacje ws. stanu zdrowia byłego selekcjonera.
O tym, że Smuda trafił do szpitala poinformował serwis TVP Sport. Podano, że były selekcjoner reprezentacji Polski oraz trener wielu ekstraklasowych klubów trafił do szpitala w stanie krytycznym. Ujawniono też, że Smuda od jakiegoś czasu zmaga się z nowotworem krwi.
Szerzej o całej sprawie pisze „Fakt”, który dotarł do jednego z bliskich Smudy. Ten zdecydował się opowiedzieć o przyczynach tego, że były selekcjoner trafił w tak złym stanie do placówki medycznej.
– Cztery tygodnie temu Franciszek Smuda przeszedł przeszczep szpiku kostnego. Dawcą był jego brat. Początkowo wszystko było w porządku. Myśleliśmy, że pokona chorobę krwi, z którą się zmagał, ale potem jego stan się pogorszył i trafił do jednego z krakowskich szpitali – powiedział.
Ta sama osoba potwierdza, że Franciszek Smuda znajduje się w stanie krytycznym. Dodaje również, że „kontakt z nim jest znikomy”. Wiadomo również, że Smuda leży pod tlenem, nie mogą go też odwiedzać znajomi. Przychodzi do niego wyłącznie żona. Z tego co przyznaje rozmówca „Fakt” Smuda nie jest w stanie nawet rozmawiać przez telefon, ani odpisywać na SMS-y.