Peja i Donatan są w konflikcie od lat. Ich słowne przepychanki regularnie pojawiają się w mediach społecznościowych. Wygląda na to, że teraz twórcy znów poszli „na noże” – wszystko za sprawą kawałka na nowej płycie poznańskiego rapera.
Konflikt między Peją i Donatanem sięga 2014 roku. Poznański raper oskarżył wówczas producenta, że aby szybciej zdobyć diamentową płytę, dodał do „Równonocy” krążek z instrumentalami. Okazją do rewanżu był występ Pei w programie „Agent Gwiazdy” na antenie TVN. „Cieszę się, że Vin Diesel zmienił zdanie i wystąpi w programie Agent w TVN” – pisał wówczas Donatan.
Wygląda na to, że teraz przyszła pora na kolejną odsłonę konfliktu. Peja zaatakował Donatana na najnowszym albumie. Rapuje tam następującą zwrotkę:
„Ja z tego słynę, że zawsze walczę o dobre imię.
Nie radzę pluć mi na ksywę, ty skur*****ie!
Chcesz być dowcipny? Bluzgasz mi pod odsłuchem?
Stawiając kropkę nad i, choć jedną masz już za uchem?
Liryczny shotgun, wypalam jak w biednego Zauchę
Dla wacków zero szacunku, Donatanowi ch** w du**”
Na profilu Glamrapu na Facebooku na zaczepkę błyskawicznie odpowiedział Donatan. „Żeby tak chłop chłopu w du**… ehhh. Wanny LGBT, gansterka na instastories, rapujący influenserzy – nie o taki rap walczyłem! Wracam do popu” – napisał.
Donatan odniósł się również do współpracy z raperami. Stwierdził, że nie zamierza do tego wracać. „Nie stać ich na bity, dobrze, że lody Ekipy schodzą jak szalone i przynajmniej oni są w stanie te symboliczne 100 000 zł za bit zapłacić. Reszta tylko udaje, że ma kasę” – napisał, odnosząc się do swojej współpracy z popularnymi youtuberami.
Czytaj także: Klaudia El Dursi musiała wrócić do Polski. Miała poważne problemy zdrowotne
Źr.: Glamrap