W jednej z przychodni na terenie Częstochowy doszło do niezwykle brutalnej napaści. Ofiarą napastnika stała się pielęgniarka pracująca w placówce. Agresor później atakował również interweniujących policjantów.
Opisujące sprawę radio RMF FM informuje, że napastnik najprawdopodobniej znalazł się w przychodni zupełnie przypadkowo. W pewnym momencie wszedł do gabinetu lekarskiego, w którym przebywała pielęgniarka.
Kobieta zwróciła mężczyźnie uwagę, aby opuścił gabinet. Wtedy doszło do wybuchu agresji. Napastnik rozbił pielęgniarce butelkę na głowie. Pielęgniarka uciekła do pokoju obok, ale to nie powstrzymało agresora. Wyrwał klamkę i wdarł się do środka zadając kolejne ciosy kobiecie.
Czytaj także: Jachira zadała internautom krótkie pytanie. Nie na taką odpowiedź liczyła
Na pomoc ruszyli pacjenci, którym udało się w końcu powstrzymać napastnika. Zdołali również zamknąć go w jednym z pomieszczeń i wezwali policję. Gdy na miejscu pojawili się mundurowi, napastnik również ich zaatakował.
Mężczyzna będzie teraz odpowiadał za uderzenie pielęgniarki i policjantów oraz naruszenie nietykalności cielesnej świadka.
Źr. RMF FM