Do niezwykle niebezpiecznego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę na drodze ekspresowej S8 w kierunku Warszawy. Pijany 39-latek wysiadł z samochodu wprost pod nadjeżdżające auto. Okazało się, że był pijany.
Do całego zdarzenia doszło na drodze ekspresowej S8 w kierunku Warszawy. Po północy policjanci z Kępna zostali wezwani do wypadku. Jak się okazało, ofiarą był 39-letni pasażer Skody. Wysiadł on z samochodu na lewy pas, wprost pod nadjeżdżającą osobową Toyotę.
Sierż. Rafał Stramowski, oficer prasowy kępińskiej policji powiedział, że 39-latek miał wcześniej awanturować się i stwarzać zagrożenie w samochodzie. „Ze wstępnych wyjaśnień kierowcy, który wiózł mężczyznę wynika, że musiał zatrzymać samochód, ponieważ pasażer zaczął się awanturować, chciał wysiąść z jadącego samochodu i łapał za kierownicę, stwarzając niebezpieczeństwo na drodze” – powiedział.
Okazało się, że mężczyzna był pijany, miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafił do szpitala. „Mężczyznę przewieziono do szpitala ze względu na doznane złamania kości” – przekazał sierż. Stramowski.
Czytaj także: Maszyna wciągnęła pracownika! Ciężkie obrażenia
Żr.: Polsat News