Naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego przewidują, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się ponownych wzrostów nowych zakażeń COVID-19 – informuje RMF FM. Wiele wskazuje na to, że jesienią może nie udać się uniknąć czwartej fali pandemii.
Informację naukowców z zespołu covidowego Uniwersytetu Warszawskiego przekazało RMF FM. Badacze ostrzegają, że w ciągu najbliższych kilku tygodni możemy spodziewać się ponownego wzrostu zakażeń koronawirusem. W optymistycznym scenariuszu będzie on niewielki, w bardziej pesymistycznym – może nas czekać nawet podwojenie obecnej liczby zakażeń.
Wpływ na to ma przede wszystkim powrót uczniów do szkół. Dzieci i młodzież nie są zaszczepieni, więc nieunikniony jest przyrost u nich zakażeń. Dodatkowo, rząd stopniowo luzuje obostrzenia, już od najbliższej soboty możliwe będzie wychodzenie na zewnątrz bez maseczek. Zdaniem ekspertów, trzecia fala wygaśnie dopiero po zakończeniu roku szkolnego.
Czy to koniec pandemii? Niestety, nic na to nie wskazuje. „Kolejna, czwarta fala pandemii może pojawić się dopiero jesienią” – informują naukowcy. Argumentują, że wówczas uczniowie ponownie wrócą do szkół, a osoby, które mają odporność po przejściu COVID-19, będą ją tracić. Jest też mało prawdopodobne, by zaszczepić odpowiednią liczbę Polaków do tego, by uzyskać odporność zbiorową, a w dodatku istnieje ryzyko pojawienia się kolejnych mutacji.
Jak tłumaczy doktor Jakub Zieliński z UW, problem widać również u osób starszych. „W grupie 70-latków zaszczepionych jest ponad 70 procent osób, ale wśród 80-latków tylko połowa. Co ewidentnie pokazuje, że do tych ludzi nie dotarły komunikaty, za to docierają obawy i zastrzeżenie. Ewidentnie mają też problemy z dotarciem na szczepienia i zarejestrowaniem się” – powiedział.
Są też jednak dobre wieści. Zdaniem naukowców z UW, jeśli pojawi się czwarta fala, powinna być ona znacznie łagodniejsza. Wpływ na to mają przede wszystkim szczepienia.
Czytaj także: „Kiler nie boi się szczepienia”. Spot z Pazurą zachęca do szczepień [WIDEO]
Źr.: RMF FM