Legia Warszawa wyeliminowała po serii rzutów karnych Śląsk Wrocław 1:1 (0:1, 1:1, 1:1, rzuty karne 3:1) i awansowała do półfinału Pucharu Polski. Odbyły się również trzy inne mecze ćwierćfinałowe PP.
W pierwszym meczu tego dwumeczowego starcia Legia Warszawa zremisowała na stadionie we Wrocławiu ze Śląskiem 1:1. Wynik ten był bardziej korzystny dla stołecznych piłkarzy, ale mimo to, to Mistrzowie Polski byli aktywniejsi od pierwszych minut. W 4. minucie zdobyli nawet gola, lecz sędzia słusznie dopatrzył się pozycji spalonej u Michała Kucharczyka. Kolejne minuty gry należały już do przyjezdnych. Częstsze ataki skutkowały trafieniem do siatki w 12. minucie. Peter Grajciar wykorzystał złe wybicie Dusana Kuciaka i w efekcie wyprowadził wrocławian na prowadzenie. Kolejne fragmenty meczu były mniej emocjonujące. Legia prowadziła grę, ale Śląsk bardzo dobrze ustawiał defensywę i nie pozwalał na duże zagrożenie ze strony „Legionistów”. Do końca pierwszej połowy kibice przy ulicy Łazienkowskiej nie widzieli już goli.
Zmiany przeprowadzone na początku drugiej połowy przez Henninga Berga dały bardzo dużo pożytku dla warszawian. Wprowadzony Michał Żyro otrzymał świetne prostopadłe podanie od Ondreja Dudy i ładnym, technicznym strzałem pokonał bramkarza Śląska. Gol wyrównujący sprawił, że taki wynik doprowadza do dogrywki, co raczej nie było korzystne dla obu zespołów. Na boisku obie drużyny prezentowały bardzo ofensywny styl gry. Marco Paixao nawet umieścił futbolówkę w siatce, lecz po raz kolejny sędzia bardzo dobrze dostrzegł pozycję spaloną. W 65. minucie arbiter spotkania podjął najbardziej kontrowersyjną decyzję meczu. Dossa Junior powinien zostać wyrzucony z boiska za brutalny faul na Paixao, lecz ujrzał jedynie żółty kartonik. Do końca regulaminowego czasu gry nie działo się zbyt wiele przy ulicy Łazienkowskiej. Sędzia zarządził dogrywkę.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Spora niespodzianka na Łazienkowskiej, Śląsk tylko remisuje z \"Pasami\
Spośród dwóch części dogrywki jedynie ta pierwsza była interesująca. Śląsk Wrocław przeważał przez większość czasu, ale pod koniec obudziła się Legia i groźniej zaatakowała. W drugiej połowie nie działo się nic konkretnego godnego uwagi i pojedynek musiał rozstrzygnąć konkurs „jedenastek. Wówczas zdecydowanie lepsza okazała się Legia. Rzutów karnych dla
Legia Warszawa – Śląsk Wrocław 1:1 (0:1, 1:1, 1:1), rzuty karne 3:1
Michał Żyro (53) – Peter Grajciar (12)
Rzuty karne:
0:1 – Tom Hateley
1:1 – Guilherme
X – Marco Paixao (Ducan Kuciak obronił)
2:1 – Helio Pinto
X – Flavio Paixao (Dusan Kuciak obronił)
X – Ondrej Duda (Jakub Wrąbel obronił)
X – Milos Lacny (strzał niecelny)
3:1 – Marek Saganowski
Legia Warszawa: Dusan Kuciak – Bartosz Bereszyński, Inaki Astiz, Dossa Junior, Guilherme, Tomasz Jodłowiec, Dominik Furman (112′ Helio Pinto), Michał Masłowski, Ondrej Duda, Michał Kucharczyk (101′ Marek Saganowski), Orlando Sa (46′ Michał Żyro).
Śląsk Wrocław: Jakub Wrąbel – Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Dudu Paraiba (63′ Kamil Dankowski), Lukas Droppa (106′ Milos Lacny), Tom Hateley, Flavio Paixao, Mateusz Machaj (90′ Robert Pich), Peter Grajciar, Marco Paixao.
Żółte kartki: Dominik Furman, Dossa Junior, Ondrej Duda, Marek Saganowski (Legia) oraz Peter Grajciar (Śląsk).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 21 464.
Pierwszy mecz: 1:1
Awans: Legia Warszawa
Pozostałe mecze 1/4 finału Pucharu Polski:
Piast Gliwice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2 (0:0)
Daniel Ciechański (84) – Dariusz Kołodziej (65), Piotr Malinowski (67)
Błękitni Stargard Szczeciński – Cracovia 2:0 (0:0)
Radosław Wiśniewski (89), Sreten Sretenović (sam. 90+4)
Znicz Pruszków – Lech Poznań 1:5 (0:1)
Arkadiusz Jędrych 50 – Karol Linetty 17, Dariusz Formella 62, Zaur Sadajew (65, 67), Muhamed Keita (90+3)