Tego jeszcze nie było! Maryla Rodowicz brutalnie zaatakowała obóz rządzący. Słowa artystki wywołały lawinę komentarzy. Głos w sprawie zabrał wieloletni prezenter TVP Maciej Orłoś. Dziennikarz udzielił zaskakującego komentarza.
Maryla Rodowicz wprawiła w osłupienie wielu polityków i dziennikarzy swoim wyznaniem. Piosenkarka w rozmowie z serwisem plotek.pl nie szczędziła gorzkich słów pod adresem TVP i obozu rządzącego.
– TVP to jest reżimowa, rządowa telewizja. Artyści bojkotują festiwal w Opolu. Jest mały skład, w kółko te same nazwiska, na sylwestrowym koncercie też. Mi brakuje tej całej nowej generacji, tego młodego rzutu – zaznaczyła.
– To jest przykra sytuacja, że rządzący doprowadzili do podziałów. Jak można być partią wiodącą i tak dzielić ludzi?! Dlatego bym chciała, żeby przegrali wybory. (…) Najbardziej zabolały mnie słowa prezydenta, który powiedział, że ludzie LGBT to nie są ludzie. Jak można tak upokorzyć drugiego człowieka?! – dodała.
Maciej Orłoś odpowiada na wyznanie Maryli Rodowicz. Zwrócił uwagę na ciekawy aspekt…
Słowa Rodowicz wywołały medialną burzę. Wielu komentatorów wypomina artystce, że w przeszłości nie miała problemów, by współpracować z telewizją publiczną. I to za prezesury Jacka Kurskiego.
Głos w dyskusji postanowił zabrać Maciej Orłoś. – To zaskakujące słowa, bo wydawało mi się, że Maryla Rodowicz nie ma problemu z propagandą uprawianą przez TVP, skoro w niej występowała i występuje – zauważył cytowany przez Wirtualną Polskę. – Niedawno pochwaliła się zdjęciami z nagrania do „Szansy na sukces” – przypomina.
Orłoś, który przez lata był związany z TVP zastrzegł jednak, że jeśli artystka będzie konsekwentna, to zaakceptuje to. – Jeśli za słowami pójdą czyny i zrezygnuje z legitymizowania tej hucpy swoim nazwiskiem, to ok. Lepiej późno niż wcale – podsumował.
Czytaj także: