O „kamieniu milowym dla rodzin poliamorycznych” piszą amerykańskie media. To reakcja na wyrok sądu uznający trzech mężczyzn za pełnoprawnych opiekunów dziecka, które przyszło na świat metodą in-vitro, dzięki surogatce.
Ian Jenkins, Alan Mayfield i Jeremy Allen Hodges to trzech mężczyzn, którzy z pewnością przejdą do historii amerykańskiego prawa. Sąd uznał ich bowiem za pełnoprawnych opiekunów dziecka, które na świat przyszło dzięki metodzie in-vitro. Mężczyźni tworzą rodzinę poliamoryczną. To rodzaj związku, w który angażują się co najmniej trzy osoby.
Alan Mayfield w rozmowie z „The Morning” nie ukrywa, że ich walka o prawa rodzicielskie nie była łatwa. „Wielkim wyzwaniem były dla nas sprawy sądowe. Kłóciliśmy się w sądzie, atmosfera była dość napięta. Na początku wydawało się, że orzeczenie dotyczące rodzicielstwa nie zostanie nam przyznane, ale dzięki wystąpieniom w sądzie i przedstawieniu naszego punktu widzenia, sędzia ostatecznie zmieniła zdanie i przyznała nam prawa rodzicielskie” – powiedział.
Mężczyźni nie kryli obaw przed reakcją społeczeństwa na taki model rodziny. Przyznają jednak, że spotykają się z akceptacją. „Oczywiście, wzięliśmy pod uwagę fakt, że nasze dzieci mogą być inaczej postrzegane. Nie chcieliśmy natomiast, aby stały się obiektem dokuczania, zastraszania lub wykorzystywania w internecie. Nikt z naszego środowiska zarówno prywatnego, jak i zawodowego nie wyrażał sprzeciwu. Nawet teraz kiedy najstarsza córka chodzi do przedszkola, inni rodzice i dzieci są zainteresowani naszą rozmową i proszą, abyśmy podzielili się z nimi naszą historią” – mówią.
Mężczyźni są opiekunami dwójki dzieci, które urodziły się przy pomocy metody in vitro. Surogatką została jedna z ich bliskich koleżanek. W 2017 roku na świat przyszła ich córka Piper, a kilka lat później syn Parker, który dziś ma 14 miesięcy.
Czytaj także: Przykleiła się do drzwi Kancelarii Sejmu. „Podejmujemy działania bezpośrednie” [WIDEO]
Źr.: The Morning, Twitter