W Warszawie doszło dzisiaj do niecodziennej sytuacji. Młoda kobieta… przykleiła się do drzwi Kancelarii Sejmu. Okazuje się, że to element szerszej akcji protestacyjnej zorganizowanej przez Extinction Rebellion. Choć przedstawiciele organizacji twierdzą, że „zablokowali wejście”, to bocznymi drzwiami każdy może wejść swobodnie.
Kobieta, która przykleiła się do drzwi współpracuje z organizacją Extinction Rebellion. „Nie zgadzamy się na bezczynności posłów i posłanek wobec katastrofy klimatycznej. Nie zgadzamy się na ignorowanie naszych żądań, w tym organizacji panelu obywatelskiego w sprawie powstrzymania katastrofy klimatycznej” – piszą działacze na swoim profilu na facebooku.
Czytaj także: Korwin-Mikke chce, by posłowie nie musieli nosić maseczek [WIDEO]
Powody działania tłumaczyła także koleżanka kobiety, która widnieje na udostępnionym nagraniu. Również ona filmowała zdarzenie rozpowszechnione później szeroko w serwisach społecznościowych. „Wczoraj właśnie tam, pod Sejmem, powiedzieliśmy, że to czas na bunt. Bo politycy ignorują to, że trwa katastrofa klimatyczna” – mówiła, cytowana przez dorzeczy.pl.
„My zwykli obywatele stwierdzamy, że trzeba coś z tym zrobić, bo to jest największy kryzys z jakim się teraz borykamy – podkreśliła. „Dlatego podejmujemy działania bezpośrednie, to jest czas na bunt” – dodała. „Metodami bezprzemocowego nieposłuszeństwa obywatelskiego reagujemy na bezczynność władzy” – mówiła dalej.
Przykleiła się do drzwi Kancelarii Sejmu. Komentarze
Niezwykłe sceny wywołały wiele komentarzy, wśród których nie brakowało kpin z działaczki. „Niełatwe życie bojownika. Niestety blokada tych drzwi jest trudniejsza do zrobienia niż się na pierwszy rzut oka wydaje – z boku są normalne i można wchodzić bezobrotowo” – skomentował w sieci Robert Winnicki z Konfederacji.
Czytaj także: Obostrzenia w Wielkanoc? Minister Niedzielski o możliwym wariancie
„Przykleiła się do drzwi obrotowych w Sejmie, bo to jest czas na bunt. Kilkanaście stopni, można iść na spacer, poczytać książkę na powietrzu, a ta przykleiła się do drzwi.” – komentował dziennikarz Marcin Dobski.
Źr. twitter; dorzeczy.pl