Borys Budka przed kilkoma dniami zadeklarował gotowość, by stanąć na czele rządu technicznego. W taki wariant nie wierzy najwyraźniej Grzegorz Schetyna. – Nie ma możliwości zbudowania innej koalicji rządzącej niż ta obecna w tym parlamencie – podkreślił na antenie Polsat News.
Idea utworzenia rządu technicznego pojawiła się kilka miesięcy temu, w reakcji na kryzys w obozie Zjednoczonej Prawicy. Od tego momentu Borys Budka i Szymon Hołownia regularnie powracają do idei przejęcia części posłów obozu rządzącego oraz utworzenia rządu technicznego.
– Jestem gotowy na to, by stworzyć w tym parlamencie rząd techniczny, który doprowadzi do wcześniejszych wyborów, a wcześniej odpolityczni polskie służby i prokuraturę oraz wyjaśni w trybie komisji śledczych największe afery obecnej władzy – ogłosił w rozmowie z „Polska Times.pl” Borys Budka.
Schetyna brutalnie o szansach opozycji: Nie ma możliwości zbudowania innej koalicji rządzącej niż ta obecna w tym parlamencie
Optymizm szefa Platformy Obywatelskiej studzi jego poprzednik Grzegorz Schetyna. – Nie ma możliwości zbudowania innej koalicji rządzącej niż ta obecna w tym parlamencie – ocenił w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.
– Wierzę i zrobię wszystko, żeby Zjednoczona Prawica straciła większość 231 posłów w tym Sejmie. Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie, że nie widzę żadnych możliwości, żeby zrealizować pomysł rządu technicznego czy stworzenia innej koalicji – dodał.
Schetyna uważa, że tego typu rozważania nie świadczą najlepiej o opozycji. – To jest po prostu niemożliwe. Jeśli ktoś mówi czy chce takie scenariusze pisać, to są polityczne banialuki. Mówię to z całą odpowiedzialnością – dodał.
W opinii byłego szefa PO, opozycja powinna skupić się na stworzeniu alternatywy dla rządów PiS. Schetyna zwrócił uwagę, że poparcie sondażowe dla rządzących spadło nawet do ok. 30 proc. Z drugiej strony formacje opozycyjne nie notują gwałtownego wzrostu.
– Uważam, że to, co dzisiaj jest najważniejsze dla opozycji, dla nas wszystkich, to zbudowanie sensownej, rzetelnej alternatywy dla rządu PiS. Od tego, od rodzaju rozmów, sposobu komunikowania się, budowania wspólnoty spojrzenia i celu między opozycją demokratyczną w Sejmie i poza Sejmem, zależy czy te słupki zaczną rosną i czy wygramy wybory w 2023 roku – podsumował.