Nowy redaktor naczelny „Newsweeka” Tomasz Sekielski w swoim pierwszym wstępniaku wspomniał o swoim poprzedniku, czyli Tomaszu Lisie. Niedługo po jego zakończeniu współpracy z tygodnikiem, w mediach pojawiły się doniesienia o skandalicznych zachowaniach Lisa wobec jego współpracowników.
Pod koniec maja Ringier Axel Springer Polska i Tomasz Lis poinformowali o zakończeniu 10-letniej współpracy. Niedługo później stanowisko nowego redaktora naczelnego objął Tomasz Sekielski. Choć informację ogłoszono już dawno, to oficjalnie doszło do objęcia posady dopiero 1 lipca.
Czytaj także: Naukowcy wybrali najzabawniejszy kawał świata. Poświęcili temu 20 lat badań
Niedługo po odejściu Lisa, w mediach pojawiły się doniesienia o skandalicznych zachowaniach Lisa wobec jego współpracowników, co najprawdopodobniej doprowadziło do jego odejścia z tygodnika. Pracownicy redakcji twierdzili, że Lis miał ich ponoć poniżać, obrażać i posługiwać się wulgarnymi i seksistowskimi odzywkami.
Sekielski w swoim pierwszym wstępniaku odniósł się do tej sytuacji. Przyznał, „że nie zamierza udawać, że nic się nie stało”. Dodał, że „nowe otwarcie jest możliwe i konieczne”.
Sekielski o Lisie
Zaznaczył przy tym, że przed laty to właśnie od niego uczył się „dziennikarskiego warsztatu”. „Za to jestem mu wdzięczny. Nie będę jednak udawał, że Tomek był moim ulubionym szefem. Jego styl zarządzania redakcją opierał się raczej na używaniu kija niż marchewki. Wybuchy złości, nieustająca presja sprawiały, że nie wszyscy wytrzymywali tę swoistą tresurę” – wspomina Sekielski.
„Na szczęście czasy się zmieniają, tyle tylko, że nie zmienił się Tomek. Nadal jako redaktor naczelny zachowywał się jak autokrata, a jego drapieżny styl zarządzania sprawił ból konkretnym osobom” – kontynuuje Sekielski.
„Jedni czuli się zastraszani, drudzy mówią o złym traktowaniu i niewłaściwych zachowaniach byłego szefa, ale są i tacy, którzy nie doświadczyli niczego złego ze strony Tomasza Lisa. Każdy przypadek jest inny i tym trudniej pisać o tej sprawie tak, by uniknąć niesprawiedliwych uproszczeń” – pisze Sekielski.
Źr. Newsweek; wpolityce.pl