Przyrodnia siostra Kamilka, Magdalena opublikowała poruszający wpis. W jego treści przyznała, że dopiero niedawno zdołała go poznać, ale to wystarczyło, aby pokochać.
W poniedziałek rano lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II w Katowicach przekazali fatalną wiadomość. Ponad miesięczna walka o życie 8-letniego Kamilka okazała się przegrana i chłopiec zmarł. Obrażenia, jakie zadał mu ojczym okazały się zbyt ciężkie.
Przed śmiercią chłopiec przeszedł prawdziwe piekło. Ojczym, Dawid B. zgotował mu horror. Bił go, przypalał papierosami. Pod koniec marca nastąpiła kulminacja. Sprawca rzucał Kamilka na rozgrzany piec i polewał wrzątkiem. Później dziecku przez kilka dni nikt nie pomagał. Do szpitala trafił dopiero na początku kwietnia, gdy policję zawiadomił biologiczny ojciec Kamilka, który dowiedział się o tym, co się dzieje z jego synem.
„Drogi Kamilu braciszku, wiem, że już odszedłeś z aniołkami do nieba. Będzie bardzo mi cię brakować, dopiero co cię poznałam i pokochałam. Żałuję tego, co przeszedłeś i teraz będziesz już miał spokój w niebie” – napisała na Facebooku Magdalena Mazur, przyrodnia siostra Kamilka.
„Wiem, że będziesz spoglądał na nas z nieba swoimi pięknymi oczkami i obiecuję, że ja każdego dnia będę patrzeć w niebo i wysyłać ci swój uśmiech, bo wiem, że nie chciałbyś, byśmy byli smutni” – dodała siostra Kamilka. Zwróciła się też do internautów z prośbą. „Wiem, że będziecie mnie hejtować, tylko to potraficie, ale pamiętajcie o Kamilu, to nie czas na kłótnie” – poprosiła.
Przeczytaj również:
- Śmierć Kamilka. Sąsiedzi przerwali milczenie. „Dlatego Dawid się uwziął na Kamila”
- 8-letni Kamilek nie żyje. Szokujące szczegóły dotyczące katowania chłopca
- Jan Błachowicz nie wytrzymał. „Nie nazwę tych osób ludźmi. To potwory”
Źr. fakt