Dwie rodziny w Chorzowie oraz jedna w Katowicach, łącznie dziewięć osób narodowości syryjskiej, które zamieszkają na Śląsku. Aby było to możliwe, uchodźcy musieli udowodnić, że nie są chrześcijanami „od wczoraj”.
Syryjczycy pojawili się w śląskich miastach jeszcze w zeszłym roku, jednak dopiero niebawem odbiorą w Warszawie dokumenty przyznające im status uchodźcy. Po jego uzyskaniu, będą mogli otrzymywać wsparcie od miasta. W przypadku dwóch rodzin, które przebywają w Chorzowie, będzie to oznaczało przyznanie mieszkania oraz półroczny zasiłek w wysokości 2,5 tysiąca złotych miesięcznie na rodzinę.
Przedstawiciele Urzędu Miasta Chorzów oraz fundacji wspierających akcję, podkreślają, że Syryjczycy musieli udowodnić, iż są chrześcijanami. Uznawano m.in. aktu chrztu, ale również zaświadczenie o przynależności do określonej wspólnoty w Syrii. Dodatkowo, nie przyjmowano wniosków od Syryjczyków, którzy dopiero niedawno zostali chrześcijanami.
Czytaj także: Rodzina, dom, praca
To jest bardzo delikatna sprawa. Wystarczy jeden terrorysta, aby zagrozić naszemu społeczeństwu. Bardzo na to uważamy- powiedział Przemysław Kawalec z Fundacji Estera.