Zniesiemy każdy wynik referendum w sprawie tzw. Brexitu, nie będzie on długofalowo wpływał na zdolność MF do realizacji budżetu – stwierdził minister finansów Paweł Szałamacha, pytany o konsekwencje ewentualnego opuszczenia UE przez Brytyjczyków. Z kolei premier Beata Szydło uważa, że : Dla Polski jest niezwykle istotne, by Brytyjczycy zostali w UE.
Jesteśmy dobrze przygotowanie na wynik zarówno leave (ang. opuszczenie), jak i remin (ang. pozostanie). Dotychczas sfinansowaliśmy 70 proc. potrzeb pożyczkowych na rok bieżący. Zrealizowaliśmy bardzo przyzwoitą rezerwę płynnościową Skarbu Państwa. W związku z tym, pomimo, że możemy spodziewać się oczywiście zawirowań na forexie dotyczących zarówno funta, ale także odpływu od złotego, zniesiemy każdy wynik (referendum) i nie będzie on długofalowo wpływał na zdolność Ministerstwa Finansów do realizacji budżetu i do realizacji celów państwa polskiego
– powiedział minister Szałamacha, oceniając skutki ewentualnego opuszczenia UE przez Wielką Brytanię.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Premier Beata Szydło podkreśliła jednak, że w interesie Polski leży pozostanie Wielkiej Brytanii w Unii. Wskazała ona, że nasz rząd wykazał się wyrozumiałością, podczas dyskusji w Brukseli dotyczącej pakietu dla Wielkiej Brytanii. UE poprzez pakiet dała premierowi Cameronowi mocne argumenty, które będą mogły przekonać Brytyjczyków do pozostania w Unii.
Wówczas Polska poszła na daleko idący kompromis, bo rozumiemy, że dla nas wszystkich, zarówno dla Polski, dla polskiej gospodarki, ale i dla całej UE jest niezwykle istotne to, żeby Brytyjczycy pozostali w UE. Mam nadzieję, że tak będzie, że w referendum, które już niedługo odbędzie się w Wielkiej Brytanii, obywatele brytyjscy opowiedzą się za pozostaniem w UE
– powiedziała szefowa polskiego rządu.
Czytaj także: Minimalne wynagrodzenie wzrośnie w 2017 roku do 2 tysięcy złotych