Tradycyjnie w piątek rozpoczęła się 9. kolejka rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy. Meczem inaugurującym serię spotkań był pojedynek Śląska Wrocław z Koroną Kielce. Następnie na boisko w Gdańsku wybiegli zawodnicy miejscowej Lechii oraz Pogoni Szczecin.
Wrocławska „Twierdza” nadal niezdobyta
Od początku spotkania na Stadionie Miejskim we Wrocławiu inicjatywę przejęli gracze Śląska. Pierwszą dobrą szansę na gola miał w 7. minucie Paweł Zieliński, który jednak nie potrafił wykorzystać dogrania Sebastiana Mili. W kolejnych fragmentach pierwszej połowy kielczanie skupili się głównie na obronie, a gospodarze próbowali atakować ich bramkę – szczególnie za sprawą kapitana wrocławskiego klubu. Pod koniec pierwszej połowy Korona miała okazję by zdobyć gola, ale nie potrafili oni wykorzystać błędu Mariusza Pawełka. Mało interesująca pierwsza część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Legia Warszawa poległa na wypełnionej PGE Arenie!
Pierwsze minuty po przerwie niespodziewanie należały do gości. Bardzo groźny strzał głową oddał Trytko, ale Pawełek nie dał się pokonać. Korona jednak dosyć szybko utraciła impet i przebieg meczu wrócił do stanu sprzed przerwy. Wojskowi dopiero w 72. minucie zdołali wyjść na prowadzenie. Krzysztof Ostrowski świetnie odegrał do Flavio Paxiao, a ten nie bez problemów umieścił piłkę w siatce. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i Śląsk Wrocław utrzymał jednobramkowe prowadzenie. Było to już dwunaste spotkanie z rzędu WKS-u na własnym stadionie bez porażki.
Śląsk Wrocław – Korona Kielce 1:0 (0:0)
Flavio Paixao (72)
Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek – Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba – Flavio Paixao, Lukas Droppa, Krzysztof Danielewicz (59. Tom Hateley), Sebastian Mila, Robert Pich (85. Juan Calahorro) – Mateusz Machaj (59. Krzysztof Ostrowski)
Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas – Paweł Golański (26. Boliguibia Ouattara), Piotr Malarczyk, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak – Jacek Kiełb, Vlastimir Jovanovic (83. Olivier Kapo), Kyryło Petrow, Vanja Markovic (46. Michał Janota), Serhij Pyłypczuk – Przemysław Trytko
Żółte kartki: Krzysztof Danielewicz, Juan Calahorro – Serhij Pyłypczuk, Paweł Golański, Radek Dejmek
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 7 669
Kolejna wpadka Lechii Gdańsk
Początek spotkania nie mógł zachwycać kibiców obu drużyn. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, a sytuacji podbramkowych było „jak na lekarstwo”. Przyzwoitą szansę na zdobycie gola dla Lechii miał w 7. minucie Makuszewski, ale piłka po jego strzale powędrowała wprost w rękawice Janukiewicza. Piłkarze Pogoni odpowiedzieli bardzo skutecznie pół godziny później. Marcin Robak dostał futbolówkę na prawym skrzydle, i bez problemów umieścił piłkę w siatce. Gol jednak nie powinien zostać uznany, gdyż Król Strzelców z poprzedniego sezonu T-Mobile Ekstraklasy w momencie podania stał na minimalnym spalonym. Do przerwy Pogoń Szczecin wygrywała 1:0.
Druga część spotkania to był koncert słabej gry Lechii. Gdańszczanie nie forsowali dużego tempa, co oczywiście odpowiadało Portowcom. Pogoń miała szansę na podwyższenie wyniku, ale strzał jednego z piłkarzy szczecińskiej drużyny wybił Mavroudis Bougaidis, który stał w polu bramkowym. Pierwszą poważną okazję na gola w tym meczu Lechiści mieli dopiero w 74. minucie. Marcin Pietrowski świetnie znalazł Antonio Colaka, lecz nowy napastnik gdańskiego klubu nie potrafił pokonać z pięciu metrów bramkarza rywali, który wykazał się świetnym refleksem. Mecz na PGE Arena zakończył się minimalnym zwycięstwem Pogoni Szczecin 0:1. Kolejna porażka drużyny z Gdańska może wkrótce skutkować zmianą szkoleniowca, gdyż trener Machado nie cieszy się dużym zaufaniem u władz Lechii.
Lechia Gdańsk – Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)
Marcin Robak (38)
Lechia Gdańsk: Dariusz Trela – Marcin Pietrowski, Rafał Janicki, Mauroudis Bougaidis, Nikola Leković – Kevin Friesenbichler (46. Bruno dos Santos Nazario), Daniel Łukasik, Ariel Borysiuk (74. Stojan Vranjes), Piotr Wiśniewski (69. Piotr Grzelczak), Maciej Makuszewski – Antonio Colak
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz – Hernani (76. Sebastian Rudol), Maciej Dąbrowski, Wojciech Golla, Hubert Matynia – Adam Frączczak, Maksymilian Rogalski, Rafał Murawski, Shohei Okuno (58. Jakub Bąk), Dominik Kun (66. Ricardo Nunes) – Marcin Robak
Żółte kartki: Dariusz Trela, Daniel Łukasik – Maciej Dąbrowski, Rafał Murawski
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Widzów: 13 141
fot. Lechia.net
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: