Nowe władze Telewizji Polskiej ujawnili zarobki czołowych dziennikarzy zatrudnionych w tej stacji w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy. Głos w tej sprawie zabrała Kamila Biedrzycka, w przeszłości zatrudniona w TVP.
Zarobki ujawniono w wyniku odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej złożony przez posła Koalicji Obywatelskiej Dariusza Jońskiego. Nowe władze nie czekały zbyt długo z odpowiedzią.
Dzięki temu cała Polska poznała zarobki czołowych postaci TVP takich jak m.in. Michał Adamczyk, Jarosław Olechowski, Marcin Tulicki czy Samuel Pereira. Okazuje się, że na ich konta wpływały niebagatelne kwoty.
Dość wspomnieć, że wynagrodzenie wspomnianego Adamczyka, jako dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, w okresie od 25 kwietnia do 31 grudnia bieżącego roku, opiewało na ponad 372 tysięcy złotych brutto. Równie wysokie kwoty zarabiali pozostali pracownicy TVP.
Zobaczyła zarobki dziennikarzy TVP. Oniemiała
Głos ws. zarobków dziennikarzy TVP zabrała dziennikarka „Super Expressu” Kamila Biedrzycka. Co ciekawe, w przeszłości zatrudniona przy Woronicza. Biedrzycka nie mogła uwierzyć w to, co widzi i powiedziała prawdę podkreślając, że wie, dlaczego wspomniani dziennikarze dziś tak mocno nie chcą pogodzić się z rychłą utratą stanowisk.
– Pani za to płaciła, Pan płacił… teraz zrozumiałe, że panowie walczą jak o życie – napisała była dziennikarka TVP na swoim profilu społecznościowym w serwisie Facebook.
Głos zabrał też publicysta Onet.pl Witold Jurasz. – Ładne stawki mieli panowie „dziennikarze”. Mieli rozmach. Pan „redaktor” Adamczyk tylko w 2023 – 1,5 mln złotych. Szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej p. Olechowski – 1,5 mln złotych. Samuel Perreira za 7 miesięcy pracy – 439 tysięcy złotych. Pracuję w mediach, ale o takich stawkach w polskich realiach nie słyszałem – napisał.