Ursus chce skoncentrować produkcję w jednej fabryce. Dotychczasowe zakładu produkcyjne (Lublin, Opalenica, Dobre Miasto) zostałyby wynajęte albo sprzedane. Póki co spółka skupia się na pozyskaniu środków na przeniesienie produkcji, a te są gigantyczne – około 55 mln zł.
Koszt nowej fabryki oszacowano na 45 mln zł, dodatkowo potrzebne będzie jeszcze 10 mln zł na przeniesienie i zakup kolejnych maszyn i narzędzi do zakładu, które zautomatyzują fabrykę. Nowo powstały zakład produkowałby traktory, autobusy, maszyny rolnicze i samochody dostawcze.
„Wszystko przemawia za tym, żeby spółkę skonsolidować wokół jednego zakładu produkcyjnego. To by było w ramach mieleckiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Lublinie. Rozpatrujemy dwie lokalizacje” – powiedział Karol Zarajczyk, prezes spółki uzasadniając plany.
Szef Ursusa nie ukrywa, że liczy na szybkie uruchomienie programu e-BUS. W ramach tego projektu Ministerstwo Rozwoju chce dofinansowywać polskie firmy, które zajmują się produkcją autobusów elektrycznych. Z danych zaprezentowanych przez resort wynika, że przedsięwzięcie zakłada powstanie do 2025 roku polskiego rynku autobusów elektrycznych o wartości aż 2,5 mld zł. Ursus zakłada, że dzięki środkom z nowego programu, będzie w stanie podwoić produkcję swoich autobusów nawet do 600 rocznie.
Firma jest doskonałym przykładem na to, jak ważna w biznesie jest otwartość na innowacje wspierana badaniami. Ursus od kilku lat nie ogranicza się do produkcji ciągników i maszyn rolniczych, ale również stworzył własny autobus elektryczny. W kwietniu 2017 roku zaprezentowano najnowszy produkt firmy – Elvi (elektryczny samochód dostawczy). Najprawdopodobniej to właśnie ten projekt skłonił spółkę do podjęcia decyzji skoncentrowaniu produkcji w jednej fabryce przy jednoczesnym jej doposażeniu.
Czytaj także: Obniżka podatków przynosi efekty. Bardzo wysoki wzrost PKB Rumunii!