Podczas zdalnej rozprawy sądowej Lech Wałęsa stracił panowanie nad emocjami. Pod adresem Sławomira Cenckiewicza padły słowa, która można interpretować nawet w kategoriach groźby. Portal DoRzeczy opublikował nagranie przedstawiające zajście.
Do zdarzenia doszło w trakcie procesu, jaki Sławomir Cenckiewicz wytoczył proces o naruszenie dóbr osobistych. W jego ocenie Lech Wałęsa naruszył jego dobra wielokrotnie powtarzając, że historyk rzekomo brał udział w sfałszowaniu dokumentacji znanej powszechnie jako „teczki Kiszczaka”.
Czytaj także: Szef NASA szokuje: „Nie jesteśmy sami w kosmosie”
W pewnym momencie Lech Wałęsa najwyraźniej stracił panowanie nad nerwami. Zaczął wykrzykiwać, a zwracając się do Cenckiewicza zaczął grozić. „Będziesz wisiał za to. Za to bezczelne kłamstwo” – krzyczał były prezydent i laureat pokojowej nagrody Nobla.
Wałęsa nie wytrzymał
Na ten wybuch zareagowała sędzia. „Ja bym prosiła, żeby stonować emocje. Tak nie można się zwracać, niech nie będzie gróźb karalnych na rozprawie” – mówiła do Lecha Wałęsy.
Czytaj także: Czwarta fala pandemii w Polsce? Minister zdrowia wskazał datę
„Życie postawiłem, aby wolna Polska była. To się nie mieści w głowie. Jak można coś takiego wymyślić?” – odpowiedział jeszcze bardziej poirytowany Wałęsa.
Źr. dorzeczy.pl