W sobotę przed domem dziecka w Długiem na Podkarpaciu ktoś zostawił tajemniczą skrzynię z pieniędzmi i słodyczami. Początkowo nie było wiadomo, kto zostawił tak hojną darowiznę. Niebawem jednak zagadkę udało się rozwiązać, a tajemniczym darczyńcą okazał się motoryzacyjny youtuber „Budda”.
Przed domem dziecka w Długiem ktoś zostawił metalową skrzynię z pieniędzmi i słodyczami. Mężczyzna zostawił skrzynię i oddalił się, zanim ktokolwiek zdołał zareagować. Na miejscu interweniowali policjanci.
„Patrol policji zastał na miejscu pracowników placówki oraz właściciela lokalnego portalu, do którego zadzwonił mężczyzna, poinformował go o skrzyni i podał kod do kłódki, która ją zabezpieczała. Jeden z funkcjonariuszy miał przeszkolenie pirotechniczne i kiedy stwierdził, że jest bezpiecznie, otworzono skrzynię – relacjonował mł. asp. Arkadiusz Pałys z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
Nie było jasne, kto zostawił skrzynię z pieniędzmi, ale niebawem wyszło na jaw, że to influencer Kamil Labudda, znany jako „Budda”. Najpierw mężczyzna opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym stoi przed lamborghini. Trzymał w dłoniach tablicę rejestracyjną z numerem 777 – a jak opisuje fakt.pl, kod użyty do otwarcia skrzyni zawierał cztery siódemki.
Później opublikował jeszcze wpis, który już nie zostawił wątpliwości.
Przeczytaj również:
- Skrzynia z pieniędzmi pod domem dziecka. „Proszę się nie bać”
- Kulisy ataku na Zenka Martyniuka. Artysta ma jedno żądanie
- Matka i dziecko wypadli za burtę promu. Szokujące przypuszczenia śledczych
Źr. wp.pl; twitter