Jarosław Wolski zabrał głos ws. ukraińskiej kontrofensywy, który miała rozpocząć się 29 sierpnia. Analityk nie ma dobrych wieści.
Serwis „KyivPost” opublikował informację, zgodnie z którą ukraińska armia miała przejść do działań kontrofensywnych. To przełom, ponieważ dotąd kontra ukraińskiej armii była jedynie zapowiadana, jednak do tej pory się nie zmaterializowała.
„Kyiv Post” informuje, że Ukraińcy przedarli się przez pierwszą linię rosyjskiej obrony w rejonie Chersonia, czyli terytorium, które w zasadzie od pierwszych tygodni wojny jest okupowane przez putinowską armię. – Większość kluczowych mostów została zlikwidowana, utrudniając Rosjanom dostawę ciężkiej broni do tymczasowo okupowanego regionu – napisano na profilu „Kyiv Post” w serwisie społecznościowym Twitter.
Czytaj więcej: Ukraińcy ruszyli z kontrofensywą! Przełamali linię rosyjskiej obrony
Głos ws. doniesień ukraińskich mediów zabrał analityk Jarosław Wolski, który jest sceptyczny co do przekazywanych informacji. Okazuje się, że jego zdaniem jest za wcześnie, by cieszyć się z działań prowadzonych przez ukraińską armię. Dlaczego? – Upraszam o wstrzemięźliwość. Mamy właśnie 5 takie „ogłoszenie” ofensywy od początku lipca. Z czego 3 to były wrzutki zaś 2 realne działania…pozorujące zakończone odwrotem UA – napisał Wolski na swoim profilu społecznościowym w serwisie Twitter (pisownia oryginalna).
– Stosunek sił nie wskazuje na możliwość udanej ofensywy teraz. Osobiście jestem sceptyczny – zakończył swój wpis Jarosław Wolski sugerując, że kolejny raz możemy mieć do czynienia z pozorowanymi działaniami Ukraińców.
Upraszam o wstrzemięźliwość. Mamy właśnie 5 takie „ogłoszenie” ofensywy od początku lipca. Z czego 3 to były wrzutki zaś 2 realne działania…pozorujące zakończone odwrotem UA. Stosunek sił nie wskazuje na możliwość udanej ofensywy teraz.
— Jarosław Wolski (@wolski_jaros) August 29, 2022
Osobiście jestem sceptyczny.