Media informują, że w budynku Komendy Głównej Policji rzekomo doszło do eksplozji. Policja oficjalnie nie informuje o szczegółach zdarzenia. Wiadomo jednak, że do szpitala trafił komendant główny Jarosław Szymczyk. Polsat News podał, że na kilka godzin zamknięto wówczas lecznicę.
Według nieoficjalnych informacji w budynku KGP doszło do eksplozji, która ukruszyła strop. Rzecznik policji Mariusz Ciarka, cytowany przez Polsat News, nie chciał ujawnić szczegółów. „Nie jest to zdarzenie, które wymagało brifingu. Nie planujemy na chwilę obecną żadnych wypowiedzi” – oświadczył.
Jak wyjaśnił, do zdarzenia doszło w pomieszczeniu służby ochronnej. „Jest to pomieszczenie niejawne, w którym znajdują się urządzenia związane z zapewnieniem ochrony obiektów KGP. Dlatego nie możemy udzielać żadnych informacji” – powiedział.
Czytaj także: Poseł opozycji przyszedł do Sejmu z COVID-19. Kuriozalna obrona Budki [WIDEO]
Stacja RMF FM podała, że szef policji gen. Jarosław Szymczyk trafił na obserwację do szpitala, nie ma jednak żadnych poważnych obrażeń. Pomieszczenie, w którym doszło do wybuchu znajduje się pod socjalną częścią gabinetu komendanta.
Natomiast Polsat News podaje, że komendant pozostał w szpitalu na obserwacji. Co więcej, wówczas zamknięto szpital na kilka godzin. Do lecznicy trafił również jeden z robotników, który doznał urazów głowy – fragment gzymsu uderzył go w głowę.
Źr. Polsat News