Pojawiają się nowe informacji o zabójstwie Anastazji na wyspie Kos w Grecji. Współlokator 32-latka z Bangladeszu, głównego podejrzanego w sprawie, zmienił zeznania. Potwierdził, że widział młodą Polkę w domu, gdzie mieszkał.
Grecki portal Proto Thema, na którego ustalenia powołują się dalej polskie media, informuje, że współlokator głównego podejrzanego zmienił zeznania. Na początku twierdził, że w poniedziałek 12 czerwca wrócił do domu o godz. 22.10 i nie spotkał tam ani współlokatora, ani Anastazji. Kamery jednak uchwyciły, że Polka faktycznie wchodziła do budynku o godz. 20:38.
Teraz Pakistańczyk zmienił zeznania. Potwierdził, że gdy wrócił do domu, na miejscu spotkał 32-letniego współlokatora w towarzystwie Anastazji. Oboje mieli spożywać piwo. „Kiedy przyprowadził dziewczynę, nie było mnie. Kiedy przyszedłem, usiadłem tutaj, a potem zapytałem „co to ma być?” Weź dziewczynę i wyjdź. Nie lubię ich, bo mam dzieci. Chcę tylko pracować. To było złe” – mówił Pakistańczyk.
„Zapytałem, dlaczego przyprowadził tę dziewczynę i kim ona jest. Widziałem ją po raz pierwszy. Powiedział, że to „przyjaciółka”. Kazałem im się wynosić” – zeznawał dalej. Później miał słyszeć, jak ok. godz. 23 oboje odjeżdżają na motocyklu. On sam miał zjeść kolację i pójść spać. Dalej twierdzi, że w nocy dwukrotnie dzwonił do 32-latka, ale ten miał wyłączony telefon.
Policja nie wyklucza, że Pakistańczyk mógł początkowo zeznawać nieprawdę, aby kryć współlokatora podejrzanego o zabójstwo Anastazji. Pojawiają się jednak wątpliwości, co do okoliczności opuszczenia przez Polkę domu. Nie uchwyciły tego żadne kamery. Istnieje przypuszczenie, że mogła wyjść tylnym wyjściem, gdzie kamer nie ma.
Przeczytaj również:
Źr. Radio ZET