Wołodymyr Zełenski podjął decyzję o odwołaniu ukraińskich ambasadorów z dwóch państw. Prezydent zarzucił im niewystarczające wysiłki w obronie interesów kraju w czasie wojny.
Chodzi o ukraińskich ambasadorów w Gruzji i w Maroku. „Są tacy, którzy robią wszystko dla obrony kraju, aby Ukraina wygrała swoja przyszłość; jesteśmy im wszystkim bardzo wdzięczni. Ale są też tacy, którzy tracą czas tylko po to, aby pozostać na stanowisku” – mówił Zełenski w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Putin regularnie przebywa w towarzystwie onkologa? Raport nie zostawia złudzeń
„Nie będzie broni (z krajów urzędowania ambasadorów – red.), nie będzie sankcji, nie będzie ograniczeń dla rosyjskich firm? Z całym szacunkiem, znajdźcie sobie inną pracę” – podkreślił Zełenski.
To najprawdopodobniej przestroga dla innych ukraińskich polityków pracujących za granicą. Zełenski zwrócił się bowiem do ukraińskich dyplomatów w Ameryce Łacińskiej, na Bliskim Wschodzie, w Azji Południowo-Wschodniej i Afryce, by wzmogli wysiłki na „froncie dyplomatycznym”.
Czytaj także: Ukraińscy żołnierze rozminowują trasę… kopniakami. Jest nagranie [WIDEO]
Źr. facebook; interia