Rafał Ziemkiewicz pokazał, jaka reklama wyświetliła się podczas jednego z jego filmów emitowanych w serwisie YouTube. Publicysta uważa, że to nie przypadek.
Ziemkiewicz zamieścił na Twitterze wpis, do którego dołączył zdjęcie wysłanego przez jednego z fanów. Widać na nim reklamę, która wyświetliła się podczas jednego z filmów, które publicysta regularnie zamieszcza w serwisie społecznościowym YouTube.
Okazuje się, że podczas filmu Ziemkiewicza, którego poglądy są raczej prawicowo-konserwatywne, pokazała się reklama serwisu internetowego „Gazety Wyborczej”. „Patrzcie kto się reklamuje na moim kanale na You Tube” – napisał Ziemkiewicz publikując screen.
Publicysta uważa, że to nie przypadek. Jego zdaniem ma to bowiem związek z faktem, że jego sympatycy, przedstawiciele prawej strony sceny politycznej, konfrontują ze sobą różne opinie, również te publikowane na łamach „Gazety Wyborczej”.
Ziemkiewicz i reklama „Wyborczej”
„I słusznie: publiczność umownie mówiąc „prawicowa” wg badań szuka różnych opinii by je ze sobą konfrontować” – pisze Ziemkiewicz na swoim profilu komentując fakt, iż podczas jednego z jego filmów wyświetliła się reklama serwisu „Gazety Wyborczej”.
„W przeciwieństwie do lewoliberalnej, ta poza TVN, RASP i Agorę nosa nie wytyka i wszystkiego innego by zakazała” – dodaje publicysta. „Panu Andrzejowi dziękuję za skrin” – podsumował dziękując internaucie, od którego otrzymał zrzut ekranu.
Na wpis Ziemkiewicza odpowiedział jeden z internautów, który całą sprawę postrzega nieco inaczej. „Reklamy na yt są personalizowanie na podstawie tego co się wyszukuje i szuka w internecie. Pan Andrzej najwyraźniej często zaglądał na wyborczą i tyle” – uważa.