Przynajmniej przez pięć najbliższych lat nadal będzie obowiązywała w Polsce zmiana czasu – poinformowała wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk. Wynika to z rozporządzenia Komisji Europejskiej, która zobowiązuje kraje członkowskie do przygotowania w tym czasie odpowiednich przepisów prawnych.
Już w najbliższy weekend będziemy zmieniać czas z letniego na zimowy. Jak zwykle przy tej okazji powraca temat zasadności tego procederu. Z jednej strony wskazuje się na płynące z takiej zmiany korzyści ekonomiczne. Z drugiej, coraz głośniej mówi się o problemach zdrowotnych z tym związanych. W ostatnim czasie wśród polityków obozu rządzącego i opozycji pojawiały się głosy, że koniec ze zmianą czasu zbliża się wielkimi krokami.
Wydaje się jednak, że ten scenariusz jest mało prawdopodobny. Wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk poinformowała, że Komisja Europejska zaleciła państwom członkowskim kontynuowanie obecnych regulacji przez najbliższe pięć lat, czyli w latach 2022-2026. Stąd wynika potrzeba wydania nowego rozporządzenia, które nie ma jednak nic wspólnego ze zniesieniem zmiany czasu.
Jak przekazała Olga Semeniuk, rozporządzenia muszą zostać przygotowane przez wszystkie kraje Wspólnoty. „Prace związane z wydaniem nowego rozporządzenia mają zatem związek z nowym komunikatem Komisji Europejskiej w sprawie zmian czasu w latach 2022-2026. Zgodnie z tym dokumentem wszystkie kraje członkowskie UE muszą przygotować przepisy prawne, na podstawie których będą kontynuowane dotychczasowe ustalenia związane ze zmianami czasu” – poinformowała.
Resort zaznaczył, że „o ile Komisja Europejska nie powróci do prac nad odejściem od zmian czasu”, przez kolejne pięć lat w dalszym ciągu będzie obowiązywał czas zimowy i letni.
Czytaj także: Szatan w jednym z wielkopolskich lasów. Ważny apel leśników
Żr.: WP