Media poinformowały o wstępnych wynikach sekcji zwłok prof. Tadeusza Wojciecha Łapińskiego i jego żony. Znany lekarz i jego małżonka zostali znalezieni martwi w ubiegłym tygodniu na prywatnej posesji we wsi Zajezierce koło Zabłudowa na Podlasiu. Wstępne wyniki sekcji zwłok pozwoliły wykluczyć niektóre scenariusze, ale dokładna przyczyna śmierci nadal pozostaje tajemnicą.
Przypomnijmy, do tragedii doszło w środę 2 czerwca. „Do centrum powiadamiania ratunkowego zadzwonił mężczyzna. Ze zgłoszenia wynikało, że na prywatnej działce miał on udzielać pierwszej pomocy znalezionej w basenie kobiecie.
Kiedy ratownicy przyjechali na miejsce, znaleźli ciała dwóch osób – 53-letniej kobiety i 63-letniego mężczyzny” – podaje Polskie Radio Białystok. Pojawiła się nieoficjalna wersja, że znany lekarz i jego żona zgięli na skutek porażenia prądem, choć brak jakiegokolwiek potwierdzenia tej informacji.
Szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku Karol Radziwonowicz poinformował, że sekcja zwłok wykluczyła jednak możliwość porażenia prądem. „Zgromadzony do tej pory materiał dowodowy pozwolił na wykluczenie możliwości porażenia prądem oraz bezpośrednie przyczynienie się osób trzecich. Dalej będziemy dążyli do ustalenia, co było bezpośrednią przyczyną zgonu tych państwa, np. czy był to niefortunny zbieg okoliczności z fatalnym skutkiem” – poinformował.
Czytaj także: Rodzinna tragedia Zofii Noceti-Klepackiej. „Ostatnie pożegnanie”
Śledczy dodał, że prokuratorzy czekają na pełne wyniki sekcji, które pozwolą poznać dokładną przyczynę śmierci małżeństwa. Jednocześnie prokuratura wciąż gromadzi materiał dowodowy dotyczący tej sprawy.
Źr. RMF FM; wmeritum.pl