Patryk P. po wypadku w Krakowie znalazł się pod ostrzem krytyki. – Nigdy nie powinien usiąść za kierownicą – tak o kierowcy renault megane mówi doświadczony biegły sądowy Marek Młodożeniec.
Prokuratura Okręgowa w Krakowie bada sprawę wypadku na moście Dębnickim, w którym zginęło czterech mężczyzn. W toku śledztwa ustalono, że za kierownicą siedział Patryk P. Wiadomo, że auto poruszało się z ogromną prędkością co najmniej 120 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 40 km/h. Nieco później okazało się, że kierowca był pod wpływem alkoholu. We krwi wykryto ponad 2 promile.
W sieci, zwłaszcza w mediach społecznościowych, znaleźć można wiele materiałów, które potwierdzają, że mężczyzna był miłośnikiem szybkiej jazdy. Niestety, swoje umiejętności sprawdzał często na ulicach.
Biegły sądowy na temat wypadku w Krakowie
Na doniesienia ukazujące zachowanie kierowcy sprzed wypadku zareagował Marek Młodożeniec, który jest ekspertem w dziedzinie motoryzacji i wieloletnim biegłym sądowym specjalizującym się w wypadkach.
„Ten człowiek nigdy nie powinien usiąść za kierownicą” – podkreślił Młodożeniec w rozmowie z „Wprost”. Co więcej, ekspert nie zgadza się z opinią wskazującą, iż to – widoczny na nagraniu z wypadku – pieszy, który próbował przejść przez jezdnię sprowokował tragiczne zdarzenie.
Kluczową przyczyną była jego zdaniem prędkość. „Gdyby kierowca jechał z dozwoloną prędkością, droga hamowania wyniosłaby niecałe 30 metrów. Tragedii by nie było” – stwierdził.