Przemysław Czarnek na antenie Polsat News ostrzegał przed wyborem Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Polski. W jego ocenie przyczyni się to do przegranej Ukrainy i pojawienia się rosyjskich wojsk na polskiej granicy. I to bardzo szybko.
Czarnek stwierdził, że obóz rządzący prowadzi politykę antyamerykańską. „Nie da się poważnie rozmawiać z ludźmi, którzy są antyamerykańscy, a dzisiaj taki jest rząd polski. Dlatego twierdzę i apeluję do Polaków – postawmy na ludzi, którzy są w stanie zabezpieczyć państwo polskie przed wojną z ruskim” – mówił.
Były minister edukacji podkreślił, że jeśli Trzaskowski wygra wybory i wesprze politykę zagraniczną Tuska i Sikorskiego, to pojawi się zagrożenie dla Polski. Czarnek przekonuje, że dojdzie do sytuacji, w której rosyjskie wojska pojawią się „w ciągu kilkunastu tygodni na granicy w Dorohusku czy Hrebennem”.
„Powtarzam jeszcze raz. Trzaskowski oznacza zerwanie normalnych relacji ze Stanami Zjednoczonymi, tych, które prowadzą do obrony Rzeczypospolitej Polskiej. Trzaskowski oznacza realne niebezpieczeństwo – Putina na granicy jeszcze w tym roku” – mówił Czarnek.
„Zaczynamy żyć w świecie, który wygląda bardzo niebezpiecznie, bo wypchnięcie Amerykanów z Polski i z Europy – a w to grają Macron, Merz i Tusk razem z nimi – oznacza uścisk niemiecko-rosyjski, a w uścisku niemiecko-rosyjskim zawsze Polska wychodziła tragicznie” – powiedział Czarnek.
Przeczytaj również:
- Konrad Krajewski zostanie papieżem? Opowiedział o ostatnich chwilach Franciszka
- Opublikowano testament papieża Franciszka
- Putin właśnie testuje NATO? Brytyjskie Ministerstwo Obrony przekazało informacje
Źr. Polsat News