Klaudia Jachira nie przestaje wywoływać kontrowersji nawet po objęciu mandatu posłanki na Sejm. Jej zachowania coraz mniej podobają się jej klubowym koleżankom i kolegom z Platformy Obywatelskiej. Sama zainteresowana odniosła się do krytyki w rozmowie z „Faktem”.
Klaudia Jachira wywołuje coraz większą konsternację także w szeregach Koalicji Obywatelskiej, z której list dostała się do Sejmu. Na początku lutego do sprawy odniosła się Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatka PO na prezydenta przyznała, że woli, kiedy politycy pracują merytorycznie. „Szokowanie nie jest wpisane w działalność polityczną, nie lubię tego.” – stwierdziła.
Czytaj także: Niesiołowski: „Nie ma pewności, czy wybory nie zostały sfałszowane”
Czytaj także: Jachira ogłasza sukces w starciu z TVP. \"Jestem niewinna!\
Dopytywana o reakcję partii na to, co w sieci publikuje Jachira, dodała: „Z tego co wiem, szef klubu rozmawiał. Nie byłam przy tym, ale uważam, że takie zachowania szkodzą nie tylko tej posłance, ale także całemu klubowi.” – podkreśliła.
Czytaj także: To jeszcze Sejm, czy już kabaret? Szokujące zachowanie Klaudii Jachiry [WIDEO]
Tymczasem w rozmowie z „Faktem” Jachira przyznała, że nie przejmuje się krytyką ze strony polityków własnego klubu poselskiego. „Wiedzieli, kogo biorą na listy.” – stwierdziła. „Przecież nie ukrywałam swojej działalności, wręcz przeciwnie z uwagi na nią sięgnęli po moją kandydaturę.” – zwróciła uwagę.
Czytaj także: Nie chcą, by Wałęsa był patronem szkoły. Znaleźli podstawę prawną
„Moje filmy są dziś inne, ewoluują, więcej jest publicystyki. Każdy ma inną drogę do polityki, moja działalność wzięła się z braku zgody na to, co robi partia rządząca, wyszłam od satyry, parodii, dlatego wyborcy chcieli mnie w Sejmie. Chcę być im wierna, jestem z nimi w stałym kontakcie. Nie odejdę od korzeni, bo przestanę być sobą.” – powiedziała Jachira.
Źr. fakt.pl